Toyota traci koronę na rzecz Volkswagena
Po czterech latach panowania Toyota musiała ustąpić z pozycji globalnego lidera wśród producentów samochodów. W 2016 r. po raz pierwszy w historii najwięcej nowych aut w jednym roku sprzedał koncern Volkswagen.
Walka o palmę pierwszeństwa toczyła się niemal do ostatnich dni minionego roku. Toyota, razem z markami Lexus, Daihatsu oraz Hino, zakończyła 2016 r. z 10,2 mln sprzedanych samochodów, co oznacza wzrost sprzedaży o 0,2 proc. W tym samym czasie grupa Volkswagena, poza marką VW również m.in. Audi, Skoda, Seat, Porsche, Bentley, Bugatti i Lamborghini, zanotowała 3,8-proc. wzrost sprzedaży, co pozwoliło jej zakończyć rok z wynikiem 10,3 mln sprzedanych samochodów.
Decydujące o losach pierwszego miejsca okazały się dwa rynki - amerykański oraz chiński. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż Toyoty była nieco ograniczona na skutek spowolnienia całego rynku, jak i spadającej sprzedaży najpopularniejszego w USA sedana, czyli modelu Camry, którego nowa generacja pojawi się w tym roku. W tym samym czasie Volkswagen zyskiwał na wciąż dynamicznie rozwijającym się chińskim rynku. Warto dodać, że sprzedaż Toyoty w Chinach wzrosła o 8,2 proc., ale było to sporo niżej od wzrostu całego rynku (15 proc.).
Patrząc w przyszłość, nieco lepsze perspektywy rysują się przed niemieckim gigantem motoryzacyjnym. Toyota być może będzie musiała zmierzyć się z kolejnymi problemami na rynku amerykańskim. Donald Trump zapowiedział większe cła na towary, w tym i samochody, sprowadzane spoza USA, starając się wymusić lokowanie fabryk na terenie Stanów Zjednoczonych. Toyota w minionym roku wyprodukowała na terenie USA 1,38 mln samochodów (większą produkcję mają tylko GM, Ford oraz Fiat Chrysler), ale to wciąż było o milion mniej od sprzedaży japońskiego koncernu na tym rynku.
Volkswagen tymczasem może liczyć na dalsze spore wzrosty sprzedaży w Chinach i na utrzymującą się koniunkturę na Starym Kontynencie. Jeśli nic nie zaburzy tej sytuacji gospodarczej, wówczas Niemcy mogą utrzymać pozycję lidera w rozpoczętym roku.
Toyota ma jednak inne powody do satysfakcji. Do września ub.r. jej zyski okazały się dwukrotnie wyższe od zysków wypracowanych przez niemieckiego konkurenta. Jak wiadomo, Volkswagen boryka się ze sporymi problemami finansowymi i najprawdopodobniej jeszcze przez jakiś czas pod względem wyniku finansowego będzie przegrywał z Toyotą.
Walka o czołową pozycję na globalnym rynku motoryzacyjnym tak naprawdę na dobre rozpoczęła się dopiero w XXI w. Do 2007 r., aż przez 77 lat, od kiedy prowadzone są statystyki sprzedażowe, liderem był General Motors. W 2008 r. amerykańskiego giganta motoryzacyjnego zdetronizowała Toyota, która na pozycji lidera utrzymała się do 2010 r. W 2011 r., na skutek katastrof naturalnych w Japonii, General Motors zdołał odzyskać pozycję lidera, ale tylko na rok. Od 2012 r. ponownie największą sprzedażą mogła się szczycić Toyota. Dla Volkswagena walka o miano motoryzacyjnego lidera rozpoczęła się dziesięć lat temu, kiedy to Martin Winterkorn, ówczesny CEO niemieckiego koncernu, wprowadził agresywną ekspansję na wielu rynkach, która miała zaowocować awansem na czołową pozycję światowego rankingu sprzedaży nowych samochodów.