Toyota organizuje prewencyjną akcję przywoławczą
Po ostatnich falach ogromnych akcji serwisowych głównie w Stanach Zjednoczonych, wszyscy producenci trzymają rękę na pulsie i w razie problemów starają się organizować wszystko z wielką rozwagą i delikatnością. Dziś ruszyła akcja przywoławcza Toyoty. O jakie auta chodzi i w czym tkwi problem?
Toyota Motor Poland podkreśla (dosłownie), że są to jedynie profilaktyczne akcje przywoławcze mające na celu wyeliminowanie możliwości wystąpienia usterek w wybranych modelach marki. Co ciekawe, akcją objęte są auta nawet sprzed 10 lat - konkretniej produkowane w latach 2004-2010. Producent zaznacza również, że jest to akcja mająca na celu poprawę jakości obsługi:
"Polityka ta wyróżnia firmę spośród wszystkich producentów samochodów na świecie, pozwalając Toyocie od lat utrzymywać się na szczytach rankingów niezawodności i zadowolenia klientów, oraz utrzymywać najwyższą wartość marki w motoryzacji."
Akcja przywoławcza rusza dziś (9 kwietnia 2014r.) i dotyczy trzech zagadnień:
1. Przewodu spiralnego w kolumnie kierownicy – w trakcie eksploatacji może ulec uszkodzeniu, w wyniku czego nie zadziała poduszka powietrzna kierowcy;
-Toyota skontroluje w Polsce 3945 pojazdów;
-akcja obejmie wybrane egzemplarze modeli RAV4, Land Cruiser i Hilux, wyprodukowanych w latach 2004-2010;
-kontrola i ew. wymiana przewodu spiralnego zajmie ok. 1 godziny.
2. Wymiany mocowań foteli przednich, które mogą okazać się wadliwe;
-Toyota skontroluje w Polsce 1494 pojazdy;
-akcja obejmie wybrane egzemplarze modelu Urban Cruiser, oraz trzydrzwiowej wersji modelu Yaris, wyprodukowanych w latach 2005-2010;
-kontrola i ew. wymiana mocowań foteli zajmie ok. 40-90 minut.
3. Kontroli i ew. naprawy mocowania kolumny kierowniczej;
-Toyota skontroluje w Polsce 5055 pojazdów;
-akcja obejmie wybrane egzemplarze modelu Yaris z regulacją kierownicy, wyprodukowanych w latach 2005-2009;
-kontrola i ew. naprawa mocowania zajmie ok. 150-270 minut.
Jak widać akcja serwisowa, lub jak ktoś woli, przywoławcza, jak na warunki w Polsce jest dość duża i obejmie dokładnie 10494 pojazdy. W oświadczeniu prasowym, które otrzymaliśmy od Toyoty można również przeczytać:
"Na świecie nie odnotowano żadnego wypadku ani obrażeń użytkowników Toyoty spowodowanych powyższymi elementami. Prewencyjna akcja przywoławcza ma za zadanie wyeliminować możliwość wystąpienia usterki w przyszłości. Właściciele samochodów objętych akcją zostaną zaproszeni listownie przez firmę Toyota Motor Poland do odwiedzenia Autoryzowanych Stacji Obsługi celem nieodpłatnego dokonania weryfikacji i ew. serwisu powyższych elementów.
Podkreślamy, że ww. samochody nie są wycofywane z rynku, a jedynie zapraszane na nieodpłatną weryfikację stanu ww. elementów. Dzięki tak bezprecedensowym akcjom Toyoty, użytkownicy nawet ponad 10-letnich pojazdów mogą wciąż cieszyć się najwyższym poziomem ich bezpieczeństwa i niezawodności."
A co Wy sądzicie o tej akcji? Czy ktoś z Was się na nią "załapuje"?