Toyota Mirai niespodziewanym sukcesem sprzedażowym
Czasami bywa tak, że producent szacuje sprzedaż roczną na określonym poziomie, a następnie w listopadzie notuje wynik opiewający na 10-20 procent zakładanego limitu. Jednym słowem - porażka. Czasami jest zupełnie inaczej i Toyota Mirai jest tego najlepszym przykładem.
Japoński producent poinformował ostatnio, że w jeden miesiąc zebrano cztery razy więcej zamówień na wodorowy model Mirai, niż planowano sprzedać... przez cały rok! To się nazywa sukces, choć z drugiej strony jest również kłopot, gdyż zamówione modele będą zapewne opóźnione, zaś nakład będzie trzeba drastycznie zwiększyć, zatrudnić nowych pracowników, dodać kolejne zmiany itp.
Sprawdźmy jednak co w swojej informacji prasowej pisze sam producent:
15 grudnia 2015 roku Toyota wprowadziła do salonów w Japonii rewolucyjny model Mirai, wykorzystujący jako pierwszy seryjnie produkowany pojazd na świecie napęd na wodorowe ogniwa paliwowe. W pierwszym miesiącu sprzedaży firma zebrała ponad 1 500 zamówień, czyli czterokrotnie więcej, niż planowała do końca 2015 roku.
W momencie debiutu Mirai na rynku, Toyota zakładała sprzedaż modelu w Japonii na poziomie 400 sztuk do końca 2015 roku. Z uwagi na niemal czterokrotnie większy wolumen zamówień, zebranych tylko w pierwszym miesiącu produkcji, firma zapowiada wydłużony czas oczekiwania na pojazd.
Około 60% z 1 500 zamówień pochodzi od instytucji rządowych i firm obsługujących duże floty pojazdów, a 40% od klientów indywidualnych.
Toyota Mirai wytwarza w ogniwach paliwowych energię elektryczną z wodoru, magazynowanego w specjalnie przystosowanych zbiornikach. Przy rozwoju projektu Toyota zarejestrowała niemal 6 tysięcy patentów technologicznych, które następnie zostały udostępnione przez firmę do nieodpłatnego wykorzystania przez strony trzecie. Mirai wyróżnia się nie tylko przełomową technologią, ale także wyjątkowymi parametrami środowiskowymi i przyjemnością z prowadzenia, co wróży duży rynkowy sukces i kolejną przemianę technologiczną w motoryzacji, firmowaną przez Toyotę.
Musimy przyznać, że z wielką nadzieją wypatrujemy przyszłości wodorowych ogniw paliwowych. Obawiamy się jednak, że infrastruktura jeszcze przez wiele lat nie będzie w stanie obsłużyć tego typu aut.