Toyota Mirai Fuel Cell - wodór na rajdach
Już od jakiegoś czasu Toyota przygotowuje się do powrotu do rajdów samochodowych WRC. W ramach akcji promocyjnej japoński producent wystawił Toyotę Mirai napędzaną ogniwami wodorowymi na Rajdzie Niemiec.
Pod koniec lat 90. Toyota świętowała sukcesy w rajdowych mistrzostwach świata. Największą bohaterką tamtych czasów była Toyota Corolla WRC z dwulitrowym, turbodoładowanym silnikiem osiągającym dokładnie 299 KM.
Po wielu latach przerwy japoński producent ogłosił oficjalnie powrót do rajdów WRC. Nową bronią kierowców programu rajdowego, któremu dowodzi czterokrotny mistrz świata Tommi Makinen, ma być Toyota Yaris WRC.
W ramach akcji promocyjnej powrotu Toyoty do rajdów, marka z Tokio wystawiła specjalną wersję modelu Mirai na tegoroczny Rajd Niemiec.
Od seryjnej wersji tego modelu pojazd różnił się jedynie drobnymi modyfikacjami, klatką bezpieczeństwa, fotelami kubełkowymi oraz specjalną jednostką napędową, która napędzana była ogniwami wodorowymi.
Toyota Mirai Fuel Cell przyspiesza od 0 do 100 km/h w 9,6 s, co wystarczyło do przejechania odcinków pokazowych. Za kierownicą auta usiadł Mitsuhiro Kunisawa, japoński dziennikarz, doświadczony w rajdach samochodowych.
Yoshikazu Tanaka, szef działu inżynierii Toyoty wyznał, że japoński producent chciałby żeby w przyszłości w rajdach WRC startowały samochody napędzane właśnie ogniwami wodorowymi. To pomogłoby w rozwoju tej technologii i mogłoby przyczynić się do jej spopularyzowania.
Toyota Mirai jest już dostępna w Japonii, wkrótce sprzedaż wystartuje także na rynkach europejskich.