Toyota ME.WE - jeżdżący kosz na śmieci?
Być może określenie z tytułu jest zbyt surowe w stosunku do projektu Toyoty ME.WE, ale na niektórych zdjęciach auto wygląda jak plastikowe pudło z kołami i szybami. Czy tak będzie wyglądała przyszłość motoryzacji?
Model Toyota ME.WE nie został zaprojektowany przez projektantów marki, ani nawet przez niezależnego stylistę. Za projekt zabrał się... architekt. Toyota chciała połączyć dwa różne światy - architekturę i motoryzację - dlatego też postanowiła oddać szkicownik architektowi, który stworzył koncepcyjny model ME.WE.
Nie chcę być złośliwy, choć pewne docinki aż same cisną się na palce. Toyota ME.WE jest przykładem i przestrogą - architekci powinni projektować domy, bloki lub... kosze na śmieci. Nie samochody. Koniec z docinkami, przejdźmy do sedna. Po pierwsze nadwozie auta prawdopodobnie jest modularne, co oznacza, że możemy zmieniać panele drzwi, zderzaki, maskę etc.
Toyota ME.WE mierzy 3440 mm długości, 1750 mm szerokości oraz 1600 mm wysokości. Płyta podłogowa została stworzona z aluminium, wspomniane panele nadwozia natomiast z polipropylenu - całość waży niespełna 750 kilogramów, z czego elementy nadwozia ważą zaledwie 14 kilogramów. Wnętrze jest bardzo proste i wygląda na wygodne - dwie kanapy przypominają ofertę szwedzkiej sieci sklepów z meblami.
Naturalnie napęd jest w pełni "ekologiczny" i pochodzi z zestawów baterii umieszczonych pod podłogą. Moc może płynąć na przednią oś lub na wszystkie koła. Niestety nie są znane konkrety dotyczące osiągów, mocy, zasięgu itp. Zapewne auto nigdy nie trafi do produkcji, ale mimo pretensjonalnego wyglądu jest ciekawym pomysłem i daje próbkę tego, co może nas czekać w przyszłości.