Tor Nurburgring ma poważne problemy finansowe
Niestety o tym wiedzieliśmy już od dłuższego czasu, ale wydaje się, że teraz problemy osiągnęły apogeum. Jeden z najsłynniejszych torów na świecie, miejsce rozgrywania Grand Prix Niemiec (na zmianę z Hockenheim), być może niedługo przestanie istnieć.
Pamiętajmy również, że Nurburgring to nie tylko tor F1 o długości 5148 metrów, ale również cała północna pętla o długości 20,8 km, na której do niedawna organizowane były amatorskie wyścigi, a w weekendy cały tor był udostępniany za niewielką opłatą wszystkim kierowcom, którzy chcieli sprawdzić swoje umiejętności w Zielonym Piekle.
Niemiecki land Nadrenia Palatynat, który posiada 90 procent udziałów toru Nurburgring zakomunikował, że musiał ogłosić bankructwo toru po tym, jak Komisja Europejska odrzuciła wniosek o dotację na kwotę 13 milionów euro. Pieniądze te pozwoliłyby przetrwać kolejne sześć miesięcy. Pytanie - co dalej?
W połowie 2000 roku zdecydowano o rozbudowie kompleksu Nurburgring. W okolicy miał powstać ośrodek wypoczynkowy, luksusowy hotel, centrum biznesowe etc. Inwestycja opiewała na kwotę 215 milionów euro, z czego około 80 milionów mieli wpompować prywatni inwestorzy. Niestety wcześniejsze zapewnienia sponsorów zamieniły się w mrzonkę, a całą kwotę musiał pokryć land.
"Cała okolica Nurburg żyła głównie z wpływów z toru. Teraz, gdy tor upada, cały region może pójść na marne." - powiedział lokalnej gazecie burmistrz Reinhold Schussler.
Szykuje się ogromna strata zarówno dla świata motoryzacji, jak i dla całej okolicy Nurburgringu. Ten wspaniały tor przez wiele lat był wyznacznikiem dla producentów oraz miejscem testów i prób. Tor zawierał w sobie wszystko to, co powinno być w idealnej konstrukcji tego typu - ciasne zakręty, szybkie wiraże, długie proste i techniczne sekcje. Wygląda na to, że teraz Nurburgring Nordschleife będzie żył jedynie na konsolach i komputerach.
Źródło: Der Spiegel, Deutsche Welle
Fot: www.nuerburgring.de