To nie motocykl ma wypadek - to motocyklista
Ten rok śmiało można nazwać rokiem gustownej reklamy bezpieczeństwa na motocyklu. Dołączyć można do nich film stworzony na zamówienie Allstate Insurance.
<p style="text-align: justify;"><span class="wstepniak">Ten rok śmiało można nazwać rokiem gustownej reklamy bezpieczeństwa na motocyklu. Dołączyć można do nich film stworzony na zamówienie <strong>Allstate Insurance</strong>.</span><br />
<br />
Spot <b>towarzystwa ubezpieczeniowego</b><b> <strong>Allstate Insurance</strong></b> pokazuje <b><strong>motocykle</strong> </b>w chwili<b> wypadku</b>. Widzimy samotne, błyszczące maszyny, roztrzaskujące się w zwolnionym tempie o różnego rodzaju przeszkody. Powolny, a nawet elegancki ruch <b>motocykli</b> przywodzi na myśl niezwykły balet, do którego choreografię ułożył ktoś nie do końca zdrowy na umyśle. Bo przecież każdy z nas wie, że <b>motocykl</b> nigdy <b>nie bierze udziału w wypadku samotnie</b>. Gdzieś tam jest <b>motocyklista</b>, którego ciało wykonuje takie same akrobacje i nawet zwolnione tempo nie pomoże, gdy spadnie na ziemię. I to właśnie jest hasło owej reklamy, zachęcającej, by wykupić<b> ubezpieczenie </b>–<b> <strong>motocykle</strong></b> nie ulegają wypadkom same (<b>Bikes Never Crash Alone</b>), choć nie przetłumaczone tutaj dosłownie, nie musi być rozwijane, by każdy zrozumiał sens.<br />
<br />
Warto obejrzeć. Działa lepiej niż niejedna krwawa jatka.</p>
Iza Prochal