To mógłby być następca Lexusa LFA
Powstało zaledwie 500 sztuk supersportowego Lexusa LFA z silnikiem V10 i nadwoziem z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym, jednak Lexus nie podejmuje tematu jego następcy. Gdyby jednak się zdecydował na taki krok, mógłby skorzystać z gotowej wizji nowego sportowego auta młodego projektanta z Kalifornii.
Lexus LF-LA, tak nazywa się stworzona przez Yang Suna, absolwenta szkoły projektowej w Detroit, wizja sportowego supersamochodu przyszłości. Nazewnictwo nawiązuje wprost do modelu LFA, jak i do innych koncepcyjnych aut japońskiej marki. Jednak patrząc na stylistykę tego samochodu, nie sposób nie zauważyć podobieństwa do najnowszego Lexusa LC.
Lexus LF-LA to jednak, pod względem wizualnym, krok dalej niż LFA czy LC. W tej odważnej stylistyce nie brak odwołań do innych modeli Lexusa, są jednak i całkiem nowatorskie rozwiązania. W oczy najbardziej rzuca się brak bocznych szyb, co jednak nie musi oznaczać, iż kierowca i pasażerowie nie będą mogli podziwiać widoków dookoła auta. W dobie wszechobecnych kamer czy nowoczesnych technologii brak szyb wcale nie musi oznaczać całkowitego odcięcia od świata.
Lexus LF-LA to naturalnie jedynie projekt graficzny wykonany za pomocą nowoczesnego oprogramowania, który najprawdopodobniej nigdy nie wyjdzie poza komputer projektanta. Chyba że tak się spodoba władzom Lexusa, że nie tylko przekona ich do stworzenia następcy LFA, ale i do bliższego przyjrzenia się dziełu Yang Suna.