Ten Chrysler rozpozna twarz kierowcy
Koncepcyjny Chrysler Portal jest prawdziwym pojazdem przyszłości. Nie tylko potrafi sam jeździć i ma napęd elektryczny, ale posiada funkcję rozpoznawania po twarzy i głosie kierowcy.
Prototypowy Chrysler Portal został zaprojektowany jako - jak to tłumaczą przedstawiciele amerykańskiej marki - "trzecia przestrzeń" naszego życia. Według Amerykanów ludzie najwięcej czasu spędzają w domu oraz pracy, zaś trzecie miejsce według tego kryterium zajmuje ich samochód. I dlatego właśnie tak dużo uwagi poświęcono na urządzenie wnętrze tego futurystycznego Chryslera.
Już sam dostęp do kabiny trzyrzędowego Chryslera jest niezwykle komfortowy. Rozsuwane drzwi (przednie do przodu, tylne do tyłu) zapewniają dużą swobodę podczas wsiadania oraz wysiadania, a także np. podczas sadzania dziecka w foteliku. Mimo trzech rzędów siedzeń w kabinie jest bardzo dużo miejsca, a duże okna i panoramiczny dach zachodzący na tylny słupek jeszcze bardziej zwięszają to poczucie przestronności.
Wnętrze zostało urządzone niezwykle komfortowo i nowocześnie, gdzie by się nie obejrzeć, można znaleźć nowoczesne rozwiązania technologiczne. Przednia część została zdominowana przez olbrzymi wyświetlacz, za pomocą którego mamy nie tylko dostęp do świata zewnętrznego, do naszych zdjęć, muzyki, ale również można się komunikować z osobami siedzącymi w trzecim rzędzie. Obsługa tego systemu będzie możliwa również za pomocą samych gestów.
Wśród wielu nowoczesnych rozwiązań warto wspomnieć o rozpoznawaniu twarzy kierowcy. Jeśli system będzie miał w swojej pamięci daną osobę, szybko skonfiguruje pod nią ustawienia fotela, kierownicy czy lusterek. Z kolei dzięki funkcji rozpoznawania głosu auto może samoczynnie się otworzyć.
Chrysler Portal został ponadto wyposażony w najnowocześniejszą technologię, która pozwoli mu w pewnych określonych okolicznościach na samodzielną jazdę. Naturalnie w tym celu całe nadwozie zostało uzbrojone, choć trzeba przyznać, że w dość dyskretny sposób, w kamery, radary, lidary oraz różne czujniki.
Oczywiście futurystyczny Chrysler musiał zostać też wyposażony w nowoczesny napęd - silnik elektryczny o mocy ok. 136 KM oraz zestaw baterii litowo-jonowych, które w pełni naładowane pozwolą na pokonanie dystansu ok. 400 km. Co ważne, przy użyciu szybkiej ładowarki naładowanie ich do poziomu pozwalającego pokonać dystans 240 km zajmuje zaledwie 20 minut.
Co ciekawe, Chrysler nie pokaże swojej nowości na zbliżającej się wystawie w Detroit, a podczas targów elektroniki CES, jakie właśnie ruszają w Las Vegas.