Tata Nano rośnie w siłę - już nie taki tani?
Na początku Tata Nano zaskoczył rynek, choć nie wprowadził oczekiwanej przez twórców rewolucji. To nadal jedno z najtańszych aut na świecie, ale apetyt producenta rośnie w miarę jedzenia. Czy wkrótce model stanie się "luksusowy"?
Nie liczmy oczywiście na skórzaną tapicerkę, wentylowane fotele lub dwustrefową klimatyzację, ale z rocznika na rocznik Tata Nano ma coraz lepsze wyposażenie. Tendencja wzrostowa jest co prawda bardzo powolna, ale być może za kilka lat model ten będzie ciekawą alternatywą dla europejskiej konkurencji.
W odświeżonym modelu Tata Nano znajdziemy między innymi chromowaną wstawkę oraz zmieniony tylny zderzak z siatkowymi akcentami. Co ciekawe, w ofercie pojawiły się cztery pakiety dodatków, w których znajdziemy kontrastujący kolor dachu, kilka naklejek na nadwozie, nowe wzory felg oraz... pakiet aerodynamiczny!
Zmiany we wnętrzu są ograniczone, choć warto zwrócić uwagę na przeprojektowaną konsolę centralną, nowy schowek, odświeżoną tapicerkę i nowe kolory. W opcjonalnym wyposażeniu znajdziemy między innymi system bezkluczykowy, dodatki metalizowane lub w kolorze nadwozia oraz system audio AmphiStream z łącznością Bluetooth/USB/AUX i czterema głośnikami.
Trzeba przyznać, że dodatki zaskakują. Pod maską znajdziemy niewielki silnik o pojemności 624 cm3 i mocy 38 KM z momentem obrotowym na poziomie 51 Nm. Ceny Taty Nano zaczynają się (w przeliczeniu) od poziomu 1905 euro. Zapewne w Europie po doliczeniu wszystkich ceł i opłat cena podskoczyłaby do około 4000 euro, a wtedy opłacalność drastycznie spada.