Takie osoby na drodze to poważne niebezpieczeństwo
Systemy bezpieczeństwa, w jakie wyposażane są nowe samochody, mają zapewnić bezpieczeństwo podróżującym, redukując ryzyko wypadku bądź minimalizując jego skutki. Nie mniej ważna jest jednak ogólna kondycja auta, w tym zwłaszcza stan opon, które są jedynym elementem mającym kontakt z podłożem. Dlatego też niepokojące są wyniki badania, wg których prawie jedna piąta polskich kierowców zaopatruje się w opony na szrotach bądź giełdach.
Jak wynika z badania Moto Data, 16% Polaków nabywa opony na wspomnianych szrotach i giełdach. Wciąż przeważa tradycyjny kanał dystrybucji opon, czyli warsztaty samochodowe oraz serwisy oponiarskie, w których zaopatruje się 36% polskich kierowców. Coraz popularniejsze stają się zakupy online - tę formę wybiera już jedna czwarta osób, a zapewne trend będzie się w najbliższym czasie jeszcze pogłębiał. Swoją grupę klientów mają też sklepy oraz hurtownie z oponami (16%), a już niewielki odsetek kierowców kupuje opony w ASO (3%) bądź innych punktach, np. hipermarketach (2%).
Najbardziej zaskakujący w tym badaniu jest odsetek osób, które po opony wybierają się na giełdę, a zwłaszcza na szrot. Trudno oczekiwać, by na szrotach można było znaleźć oponę w dobrym stanie technicznym, a jeśli nawet, to są to raczej pojedyncze przypadki. Zapewne nieco lepiej wygląda sytuacja na giełdach, jednak w większości przypadków jakość takiej opony jest niewiadomego pochodzenia i wątpliwego stanu.
W obu przypadkach mówimy o używanych oponach, co przypomina trochę kupowanie kota w worku. Nawet najbardziej doświadczeni kierowcy nie są w stanie wizualnie ocenić stanu używanej opony. Owszem, głębokość bieżnika i ogólne uszkodzenia mechaniczne opony jesteśmy w stanie w jakimś stopniu sprawdzić, ale nic ponadto. Nie znając jej przeszłości, chociażby czy uczestniczyła w wypadku, możemy liczyć co najwyżej na ślepy los, że taka opona nie zawiedzie nas w najbardziej nieodpowiednim momencie.