Szykują mocniejszego Lexusa NX
Jeśli komuś nie pasuje postępująca w motoryzacji moda na downsizing, z pewnością ucieszy się na wieść, iż Lexus zamierza w swoim crossoverze NX wprowadzić większą i mocniejszą jednostkę napędową.
Na rynku amerykańskim, australijskim, a także w Europie Lexus zarejestrował znak towarowy NX 300. Co to oznacza? Że już niebawem jest szansa, iż do oferty rynkowej zostanie wprowadzona taka właśnie wersja silnikowa.
Pod maską Lexusa NX 300 znajdzie się najprawdopodobniej 3,5-litrowy silnik benzynowy, wolnossący o sześciu cylindrach, który w modelach IS 300 oraz RC 300 (obie wersje niedostępne na Starym Kontynencie) rozwija moc 255 koni mechanicznych, a jej maksymalny moment obrotowy wynosi 320 Nm i jest osiągany w przedziale od 2000 do 4800 obr/min.
Gdyby faktycznie pod zarejestrowaną właśnie nazwą towarową miał się kryć taki silnik, byłby on mocniejszy od jednostki z wariantu NX 200t o niecałe 20 KM. Być może Japończycy zdecydują się, przed wprowadzeniem do Europy tej wersji napędowej, na drobną kurację wzmacniającą.
Przypomnijmy, iż na rynku europejskim Lexus NX, poza wspomnianym już dwulitrowym, turbodoładowanym silnikiem benzynowym, jest oferowany również w wersji hybrydowej 300h, której cały układ dysponuje łączną mocą 197 KM. Za NX-a w wersji turbo trzeba zapłacić minimum 159 tys. zł, zaś za hybrydę co najmniej 165,4 tys. zł.