Szybka elektryka
Elektryczne samochody to nie tylko miejskie maluchy, ale także sportowe auta. Udowodnił to Fisker, a teraz Audi prototypem e-tron.
Wygląd sportowego coupe R8, ale zamiast cylindrów pod maską mamy elektrtyczne silniki - po jednym na każde koło. W sumie dają 313 KM i maksymalny moment obrotowy 4500 Nm. Dwumiejscowe auto rozpędza się do 100 km/h w 4,8 sekundy. Umieszczony za miejscami dla pasażerów zestaw litowo - jonowych akumulatorów zapewnia zasięg ok. 248 kilometrów.
Audi starało się zminimalizować pobór energii przez poszczególne elementy samochodu. Nie ma np. świateł przeciwmgielnych, a zamiast nich w razie potrzeby niżej świecą diodowe światła dzienne. Samochód automatycznie dostosowuje oświetlenie do deszczu czy mgły. Pomaga w tym komputerowy system i obserwująca drogę kamera, wykorzystywana także do śledzenia przebiegu pasów na jezdni, aby móc ostrzec o przypadkowym zjeździe z pasa drogi. Zrezygnowano także z tradycyjnych elektrycznych elementów grzewczych (silniki elektryczne nie wytwarzają ciepła do ogrzewania auta, tak jak silniki spalinowe), a zamiast tego wykorzystano mechaniczną pompę ciepła, o konstrukcji podobnej do urządzeń stosowanych w budownictwie.
Audi e-tron i rozwijanie elektrycznej platformy e-performance są jednymi z elementów programu wspieranego przez niemiecki rząd, w którym biorą udział instytuty badawcze, wyższe uczelnie i przedsiębiorstwa.
(mysz)