Szatan, nie motocykl - cafe racer od Rolanda Sandsa
Najnowszy cafe racer, który wyszedł spod ręki Rolanda Sandsa, rozpoczął swoją karierę jako seryjny Harley Davidson XR1200.
<p style="text-align: justify;"><span class="wstepniak">Najnowszy cafe racer, który wyszedł spod ręki Rolanda Sandsa, rozpoczął swoją karierę jako seryjny <strong>Harley Davidson</strong> XR1200. </span></p>
<p style="text-align: justify;"><br />
Teraz wielu miałoby trudność z rozpoznaniem właściwego modelu <b>motocykla</b>, którego autor, były zawodnik <b>250GP</b>, dopieścił masą akcesoryjnych dodatków oraz różnej maści modyfikacjami. Maszyna ma nowe widelce i tylny <b>amortyzator Ohlinsa</b>, nisko osadzoną kierownicę typu clip-on, <b>hamulce </b>z radialnymi zaciskami; przednia obręcz koła wykonana została z aluminium przez <b>Performance Machine</b>. <b>Silnik </b>włożono w rurową ramę jednostronną, a kanapa przeznaczona jest wyłącznie dla kierowcy.</p>
<p style="text-align: justify;"><br />
Czarne zawieszenie, wpisane w kształt pentagramu logo <a href="http://www.rolandsands.com/"><b>RSD</b></a> i numer <b>666</b> na matowym czarnym lakierze <b>motocykla</b> sugerują dla kogo przeznaczony jest ten niezwykły <b>cafe racer</b>. I na pewno nie jest to przeciętny Kowalski. Więcej szczegółów i zdjęć znajdziecie na <a href="http://rolandsandsdesign.blogspot.com/2010/03/xr-1200-build.html">blogu Rolanda</a>.</p>
Iza Prochal