Suzuki iM-4 - jestem czwórką
Suzuki szykuje się do debiutu małego crossovera. W założeniu ma on zastąpić Jimny, ale nie do końca.
Suzuki Jimny wygląda słodko, ale to pozory. W rzeczywistości to prawdziwy samochód terenowy o konstrukcji ramowej ze sztywnymi mostami napędowymi. To powoduje, że autko prowadzi się dość mało przyjaźnie, przynajmniej z punktu widzenia klientów poszukujących crossoverów. Dlatego nowy model będzie bardziej przyjazny w europejskich warunkach drogowych, gdzie prawdziwy teren nie występuje.
Suzuki iM-4 będzie odpowiedzią na potrzeby klientów. Od strony stylistycznej iM-4 nawiązuje do samochodów japońskich z lat 60. i 70. Konstrukcja ma być mniej radykalna, czy raczej dość konwencjonalna. Podstawowe wersje będą przednionapędowe, co zapewne będzie stanowiło zdecydowaną większość sprzedaży, ale w opcji będzie specjalność Suzuki, czyli napęd na obie osie. Pod maską znajdziemy nowy silnik benzynowy 1.0 Boosterjet, który zadebiutował we Frankfurcie w modelu Baleno. Oprócz niego będzie jeszcze silnik 1.2 Dualjet.
Patrząc na zdjęcia zamaskowanego iM-4 widać, że do premiery zbliżamy się dużymi krokami. Być może gotową do produkcji wersję w pełnej krasie zobaczymy jeszcze w tym roku.