SUV na wodór niebawem na rynku - Hyundai ix35 Fuel Cell
Pozory mylą - choć prezentowany na targach w Paryżu Hyundai ix35 Fuel Cell wygląda zupełnie jak zwykły model, okazuje się być najprawdziwszym autem przyszłości. Przede wszystkim dlatego, że zamiast spalin pozostawia za sobą... parę wodną.
Już na wstępie musimy uprzedzić, że koreańska nowość nie jest jedynie pokazem technologicznych możliwości Hyundaia, która po wizycie na targach trafi do motoryzacyjnego muzeum. ix35 Fuel Cell jeszcze w tym roku z taśm produkcyjnych trafi w ręce klientów.
I choć z pewnością nie będzie to propozycja dla przeciętnego Kowalskiego, autu warto przyjrzeć się z bliska. A to dlatego, że w odróżnieniu od dotychczasowych zero-emisyjnych pojazdów trafiających na rynek, nie trzeba go co chwilę ładować, na dodatek tracąc na tę czynność mnóstwo czasu.
Do zasilania Hyundaia ix35 Fuell Cell wykorzystano wodór, który zamieniany jest przez układ napędowy w energię elektryczną. Ta magazynowana jest w akumulatorze litowo-polimerowym o pojemności 24 kWh i wykorzystywana przez silnik elektryczny.
Według zapewnień producenta, jedno tankowanie trwa zaledwie kilka minut i wystarcza na przejechanie prawie 600 kilometrów. Auto potrafi przyspieszyć do pierwszej "setki" w ciągu 12,5 sekundy i może rozpędzić się do 161 km/h.
Do 2015 roku Hyundai zamierza wyprodukować i sprzedaż 1000 sztuk swojego ekologicznego ix35. Jeżeli auto się przyjmie, na horyzoncie pojawi się produkcja masowa.