SsangYong SIV-1 - kolejny koncept jedzie do Genewy
SsangYong nigdy nie uchodził za markę, która zachwycała stylistyką. Owszem, wygląd wielu modeli wzbudzał liczne komentarze, ale w większości przypadków nie były one przychylne. Czy koreański producent postanowił wyjść z cienia i zaczął gonić uciekającą konkurencję? Oto SsangYong SIV-1.
SsangYong chce odkupić wszystkie winy i wpadki z przeszłości. Czy to się uda? Z pewnością będzie ciężko, bo jeśli ktoś zapamiętał takie kwiatki jak Rodius, z pewnością będzie podchodził do stylistyki modeli tej koreańskiej marki z wielkim dystansem. Czy model SsangYong SIV-1 jest w stanie to zmienić?
Jeśli SsangYong SIV-1 w takiej wersji wejdzie do produkcji, z pewnością passa koreańskiego producenta mogłaby się odwrócić. Na Salonie Samochodowym w Genewie zadebiutuje być może przełomowy model, który przypomina odrobinę auta konkurencji, ale w przypadku SsangYonga nie jest to wielką wadą.
Linia boczna przypomina nieco Nissana Juke - wybrzuszone nadkola tylne. Z tyłu można doszukiwać się podobieństw do Alfy Romeo lub Seata, z przodu zaś wylądowały nawiązania z Kii i Hyundaia. Nie zabrakło oczywiście wielu nowoczesnych elementów, takich jak pasy świateł LED czy też liczne wstawki z aluminium.
Z tyłu zamontowano niewielki spojler na dachu, dwie końcówki układu wydechowego oraz delikatny dyfuzor. W porównaniu do innych producentów, nie mamy do czynienia z rewolucją, ale jeśli spojrzymy na ofertę SsangYonga, możemy odczuć ogromną różnicę w estetyce i stylistyce.
Niestety producent nie wspomniał nic o specyfikacji, silniku czy jakichkolwiek konkretach. Wiemy jedynie, że auto mierzy 4500 mm długości, 1880 mm szerokości oraz 1640 mm wysokości, natomiast rozstaw osi mierzy 2700 mm.