SsangYong Korando Turismo - prawdziwy autobus
Niedawno pisaliśmy o nowym projekcie SsangYonga Rodius, który na grafice wyglądał przyjemnie, a na zdjęciach szpiegowskich już nie... Jak widać projektanci koreańskiego producenta mają dość specyficzny gust. Można go ocenić również na przykładzie najnowszego modelu Korando Turismo.
SsangYong od dawna miał problemy ze stylistyką. Owszem, marka ma wielu zwolenników, ale porównując jej auta do konkurencji trudno oprzeć się wrażeniu, że coś tu nie gra. Na szczęście producent wreszcie zrozumiał, że konkurencja mu ucieka i postanowił mocno przysiąść do stylistyki swoich modeli.
Co prawda wyniki tej koncentracji nie są jeszcze imponujące, ale wszystko idzie (powoli) w dobrym kierunku. Widać to po modelu SsangYong Korando Turismo - auto nie jest piękne, ale niektóre elementy stylistyki mogą się podobać. Widać wzorce innych marek, ale lepiej coś naśladować, niż tworzyć błędy od podstaw.
Zapewne ogromną zaletą modelu SsangYong Korando Turismo jest ogromna przestrzeń wewnątrz. W topowej wersji wewnątrz zasiądzie aż 11 osób! Wymiary modelu są imponujące - 5130 mm długości, 1915 mm szerokości oraz 1815 mm wysokości. Rozstaw osi to okrągłe 3000 mm. A co znajdziemy pod maską tego giganta?
Do napędu posłuży jedna z dwóch jednostek napędowych. Bazowym silnikiem będzie 2,0-litrowa turbodoładowana jednostka czterocylindrowa o mocy 155 KM. Wydaje nam się, że do tak wielkiego auta, w którym może zasiąść 11 osób taki silnik jest "odrobinę" za słaby. Napęd przekazywany jest na koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej lub 5-biegowego automatu.
Do wyboru jest również jednostka V6 o pojemności 3,2-litra, która wydaje się lepszym rozwiązaniem. W wyposażeniu opcjonalnym znajdzie się również napęd na wszystkie koła. Auto zadebiutuje na Salonie Samochodowym w Genewie, zaś sprzedaż na rynku europejskim powinna wystartować już w drugiej połowie tego roku.