SsangYong Korando jako dostawczak w Wielkiej Brytanii
Przywykliśmy do tego, że samochody dostawcze są pudełkowate i mało urodziwe, choć niekiedy zdarzają się wyjątki. Czasami również zwykłe samochody osobowe różnych klas są przerabiane na modele dostawcze, a takim właśnie przykładem jest SsangYong Korando CSX. Sprawdźmy co się zmieniło.
Zapewne każdy pamięta Fiata Cinquecento oraz Seicento z metalową kratką i wymontowaną tylną kanapą. Podobnym pomysłem popisał się ostatnio SsangYong, który przerobił model Korando na lekki samochód dostawczy, lub jak się na nie mówi na Wyspach Brytyjskich - LCV (Light Commercial Vehicles).
Model nosi nazwę SsangYong Korando CSX i w wielkim uproszczeniu nie posiada tylnej kanapy w przedziale pasażerskim. Za cenę zaczynającą się od poziomu 15 995 funtów dostaniemy auto, które ma całkowicie płaską przestrzeń bagażową o pojemności 1312 litrów. A jak to wygląda z zewnątrz?
Producent oczywiście zostawił tylne drzwi nietknięte - są tam klamki, również wewnątrz etc. - a jedynym zabiegiem było przyciemnienie tylnych szyb bocznych oraz szyby na klapie. SsangYong Korando CSX posiada przestrzeń ładunkową o wymiarach 152,5 x 96,5 cm, zaś maksymalna waga ładunku to 433 kg. Nieco lepiej wygląda ciężar przyczepy - do 2 ton.
W wyposażeniu standardowym znalazł się napęd na cztery koła, system ESP ze wspomaganiem ruszania pod górę oraz opony śniegowe. Pod maską wyląduje poprawiony, 2,0-litrowy silnik Diesla z turbosprężarką generujący 149 KM oraz 360 Nm momentu obrotowego. Czy takie golenie samochodu jest dobrym pomysłem na stworzenie wersji dostawczej?
Źródło: Carscoop.