SRT Viper GTS-R wybiera się do Le Mans
Mamy początek lutego, ale niektóre zespoły już teraz szykują się do 24-godzinnego wyścigu Le Mans. To ogromne wyzwanie nie tylko dla zespołu, ale i dla maszyny, która musi być tak samo szybka, jak i niezawodna. Swoich sił w tym morderczym wyścigu spróbuje nowy SRT Viper GTS-R.
Oddział SRT potwierdził swoją chęć udziału w 24-godznnym wyścigu Le Mans. Do boju staną dwa modele SRT Viper GTS-R w klasie LM GTE Pro. Należy pamiętać, że Viper nie jest żółtodziobem - wręcz przeciwnie. To próba powrotu do wielkich sukcesów sprzed kilkunastu lat. Pasmo zwycięstw rozpoczęło się w 1990 roku, zaś osiem lat później, w 1998 Viper zajął pierwsze i drugie miejsce w klasie GTS.
W oficjalnym oświadczeniu CEO marki SRT, Ralph Gilles powiedział: "W historii wyścigów Le Mans Viper osiągnął wiele sukcesów, więc nie mogliśmy się oprzeć i podjęliśmy wyzwanie powrotu do Francji by znów wpisać się na karty historii." Czy Viper poradzi sobie z włoską i angielską konkurencją? O tym przekonamy się już 22-23 czerwca tego roku.
Nowy SRT Viper GTS-R został stworzony we współpracy z firmą Riley Technologies. Oprócz wielu zmian w aerodynamice - przedni zderzak został poszerzony, zamontowano splitter i przeprojektowaną maskę, boczny wydech, duże skrzydło i potężny dyfuzor - doczekał się zmian w silniku i specyfikacji, która musi spełniać wymagania licencyjne. Po zmianach auto waży 1245 kg, osiąga moc 450-500 KM oraz osiąga maksymalną prędkość 290 km/h.