Sportowe Mercedesy na Motor Show w Poznaniu
Tradycyjnie już Mercedes zasypał odwiedzających wystawę motoryzacyjną w Poznaniu swoimi nowymi propozycjami. Przyjrzyjmy się najmocniejszym z nich.
Najświeższym z Mercedesów, jakie można było zobaczyć w stolicy Wielkopolski, jest nowy SL. Kolejna odsłona sportowego cabrio z gwiazdą na masce otrzymała szykowną, acz dynamiczną stylistykę mocno przypominającą mniejsze SLK. Niektórzy twierdzą nawet, że zbyt mocno...
Od designu, ważniejsza jest jednak technika nowego SL-a. Auto proponuje nam rekordowo lekką konstrukcję, dach ze szkła elektrochromatycznego, zaawansowane, regulowane zawieszenie czy silniki łączące wysokie parametry z niskim spalaniem (najsłabsza, 300-konna wersja przyspiesza do 100 km/h w 5,9 s i spala 6,8 l/100 km).
Tuż obok nowego SL-a pojawiło się auto o podobnym, choć bardziej sportowym charakterze. Mowa o SLS-ie AMG Roadster, który zadebiutował w połowie ubiegłego roku pozbywając się unoszonych do góry drzwi Gullwinga, a zyskując składany w czasie 11 sekund soft-top.
Podobnie jak w odmianie coupe, pod maską roadstera pracuje prawdziwe monstrum - 6,3-litrowy silnik V8 rozwijający 571 koni mechanicznych oraz 650 niutonometrów. Te kolosalne wartości znalazły swoje odzwierciedlenie w osiągach - SLS z miękkim dachem przekracza barierę 100 km/h po 4 sekundach od ruszenia i potrafi pomknąć ponad 300 km/h.
Kolejnym modelem o sportowym charakterze, który miał okazję prezentować swoje wdzięki poznańskiej publiczności, jest C63 AMG Black Series. Auto zwróciło na siebie uwagę m.in. wyglądem, a to za sprawą licznych wlotów powietrza, "nadmuchanych" błotników czy 19-calowych felg.
Pod względem technicznym Black Series diametralnie różni się od "zwykłej" klasy C. A to dlatego, że zawieszenie ma twarde, typowo sportowe nastawy, hamulce zatrzymują samochód z wyższych prędkości niemal w miejscu, a silnik 6.3 V8 oferuje pokaźne 517 KM i 620 Nm.