Specjalny kluczyk i dodatkowe kamery pomogą zredukować liczbę wypadków z Volvo do zera
Na początku tego miesiąca Volvo poinformowało o wprowadzeniu w swoich modelach ograniczenia maksymalnej prędkości do 180 km/h. Teraz idzie o krok, a właściwie dwa kroki dalej. W przyszłej dekadzie w nowych modelach szwedzkiej marki pojawią się specjalny kluczyk, który pozwoli zaprogramować maksymalną prędkość, a także system kamer wewnątrz auta, który pozwoli wykrywać zmęczonych czy np. pijanych kierowców.
Volvo konsekwentnie dąży do realizacji postawionego kilka lat temu celu, by ograniczyć do zera liczbę śmiertelnych wypadków z udziałem Volvo. Jak powiedział Henrik Green, wiceprezes ds. badania i rozwoju, celem Volvo nie jest ograniczanie skutków wypadków, jak już do nich dojdzie, ale przede wszystkim zapobieganie wypadkom.
W tym celu na początku marca władze Volvo zapowiedziały wprowadzanie we wszystkich swoich modelach od 2020 r. limitu maksymalnej prędkości na poziomie 180 km/h. Jak twierdzą, duże prędkości wciąż są przyczyną tych najpoważniejszych wypadków drogowych z ofiarami śmiertelnymi.
Kolejnym nowym rozwiązaniem, który powinien dołączyć do standardowego wyposażenia modeli Volvo w 2021 r., jest specjalny kluczyk (Care Key). Właściciel samochodu będzie mógł za jego pomocą zaprogramować jeszcze niższą maksymalną prędkość. To, jak przekonują władze szwedzkiej marki, dobre rozwiązanie, gdy tym samym autem jeżdżą różne osoby, zwłaszcza mało doświadczone. Ojciec będzie mógł zmniejszyć maksymalną prędkość, nim pożyczy auto np. swojemu dziecku, które od krótkiego czasu ma prawo jazdy i nie czuje się jeszcze pewnie za kierownicą.
Niższa maksymalna prędkość, która dodatkowo może być jeszcze bardziej obniżana, gdy autem porusza się niedoświadczony kierowca, mogą pozwolić nie tylko zmniejszyć ryzyko wypadków, ale również pozwolić zaoszczędzić na ubezpieczeniu auta. Volvo prowadzi w kilku krajach rozmowy z zakładami ubezpieczeniowymi, by te były skłonne udzielać większych zniżek ubezpieczeniowych w przypadku zakupu samochodu z tego typu zabezpieczeniami.
Kolejnym rozwiązaniem, które ma niebawem dołączyć do listy wyposażenia modeli Volvo, będzie system kamer wewnątrz samochodu, który będzie śledzić reakcje kierowcy. Analizując jego zachowanie, system będzie w stanie rozpoznać m.in. kierowców, którzy źle się poczuli, są pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających, czy po prostu są zbyt zmęczeni, a nawet rozproszeni, a następnie właściwie zareagować.
Nie są znane jeszcze dokładne szczegóły tego systemu, wiadomo jedynie, że będzie on wprowadzany stopniowo wraz z nową generacją modeli Volvo budowanych na platformie SPA2, które zaczną się pojawiać na rynku w przyszłej dekadzie. Gdy system wykryje nieprawidłowe zachowanie kierowcy (np. zbyt długo zamknięte oczy, wzrok skierowany nie na drogę, nietypowy tor jazdy auta), wówczas w grę mogą wchodzić różne ostrzeżenia, a także, gdy te nie pomogą, automatyczne reakcje samochodu, w tym ograniczenie prędkości, bezpieczne wyhamowanie bądź skontaktowanie się z pomocą przez system Volvo on Call.
Poprzez zapowiedź wprowadzenia dwóch kolejnych systemów bezpieczeństwa, Volvo chce rozpocząć publiczną debatę na temat, czy producenci samochodów mają prawo, a nawet obowiązek ingerować w niektóre zachowania kierowców, poprzez instalowanie tego typu systemów.