Spadł z wiaduktu w Mitsubishi L200. Nic mu się nie stało
O wielkim szczęściu może mówić pewien kierowca Mitsubishi L200. Prowadzony przez niego pickup stoczył się z wiaduktu na tory kolejowe, jednak nie odniósł przy tym żadnych poważniejszych obrażeń.
Do zdarzenia doszło w Święto Niepodległości rankiem około godz. 5:30. Dyżurny brodnickiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Piecewo pojazd spadł z wiaduktu na tory kolejowe. Policjanci, którzy pojechali na miejsce zdarzenia potwierdzili ten fakt.
Jak się okazało, 36-letni kierowca Mitsubishi, prawdopodobnie usnął za kierownicą, po czym uderzył w barierę na wiadukcie kolejowym i po skarpie stoczył się na tory kolejowe. Na szczęście kierowcy nic się nie stało podczas upadku, po torach nie jechał też żaden pociąg.
Mężczyzna był trzeźwy, jednak 36-latka ukarano mandatem karnym.