Sorento już nie będzie największym SUV-em Kii
W dobie, gdy wszyscy producenci samochodów na wyścigi tworzą nowe miejskie, małe, kompaktowe SUV-y czy crossovery, Kia prezentuje dużego SUV-a, który będzie flagowym modelem tej koreańskiej marki na amerykańskim rynku. Już w przyszłym tygodniu w Detroit premiera tego prototypowego modelu.
Można powiedzieć, że dziś duże auta przestają być modne. Wynika to z pewnością z faktu, że na drogach porusza się coraz więcej różnych pojazdów, jazda więc ponad 5-metrowym kolosem do najprzyjemniejszych nie należy. Duże auto to ponadto większe koszty eksploatacyjne, a przecież liczyć większość z nas umie. Nawet w Stanach Zjednoczonych benzyna nie jest już tak tania jak dawniej, więc i tam kierowcy powoli przesiadają się do mniejszych aut.
Kia jednak, trochę temu na przekór, prezentuje koncepcyjną zapowiedź całkowicie nowego, dużego SUV-a. Model ten został zaprojektowany w centrum projektowym w Kalifornii. Jednak o samym aucie nie wiemy praktycznie nic, poza tym, iż "łączy sylwetkę dynamicznego, SUVa z przestronnym wnętrzem i całym pakietem zaawansowanych technologii". Nawet nazwa owiana jest tajemnicą. Znamy tylko oznaczenie kodowe modelu (KCD-12).
Jak zapowiadają Koreańczycy, nie jest to tylko wersja studyjna, o której wszyscy zapomną wraz z zakończeniem wystawy NAIAS w Detroit. To zapowiedź rzeczywistego modelu, ale również nowego kierunku stylistycznego w przyszłych modelach koreańskiej marki.
Na jedynej zaprezentowanej fotografii można zobaczyć nietypowe położenie klamek tylnych drzwi, które sugeruje, iż będą się one otwierać w przeciwnym kierunku bądź będą przesuwane. Choć to drugie rozwiązanie wydaje się mniej prawdopodobne ze względu na brak prowadnic.
Więcej na temat nieco tajemniczego SUV-a Kii dowiemy się już w przyszłym tygodniu. Z pewnością, nawet gdy powstanie wersja seryjna, nie zobaczymy jej na Starym Kontynencie, będzie dostępna zapewne wyłącznie na rynku amerykańskim. Ku przestrodze Koreańczykom przypomnimy im tylko model Kia Borrego (Mohave), również będący dużym SUV-em, który za długo na rynku nie przetrwał. Ale być może przysłowie "mądry Polak po szkodzie" jest znane także i w Korei.