Smart ForStars zawalczył o publikę w Paryżu
Wszyscy obserwatorzy na Salonie Samochodowym w Paryżu polowali na najsmaczniejsze premierowe kąski nie zwracając większej uwagi na takie wynalazki, jak na przykład Smart ForStars. Na szczęście starania (sprawne) producenta, aby zwrócić na siebie uwagę podziałały.
Już na pierwszy rzut oka Smart ForStars jest po prostu inny. Czy ładny? Nie ukrywam, że trzeba mieć bardzo specyficzny gust, aby zakochać się w tym projekcie, choć nie można odmówić mu oryginalności i niecodzienności. Można pokusić się o stwierdzenie, że to projekt następcy modelu ForTwo, choć nikt nie wyklucza, że to zapowiedź całkiem nowego składnika w ofercie marki Smart.
Producent największą uwagę kieruje na stylistykę świateł. Owszem, wyglądają niecodziennie i na żywo prezentują się imponująco, ale nie jest to rewolucja na światową skalę. Ciekawie wygląda również szklany dach biegnący przez całą długość auta oraz ogromne, 21-calowe felgi z oponami w rozmiarze 245/35 ZR21.
Kolejnym ciekawym dodatkiem jest projektor w przednim zderzaku. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby wyświetlić sobie film na dowolnej płaskiej powierzchni i inkasować opłaty za bilety. Trzeba tylko uważać, bo pierwsza stłuczka i z wieczornego seansu nici.Nowy Smart ForStars, który nazywany jest autem typu SUC (Sports Utility Coupe) mierzy 3550 mm długości, 1710 mm szerokości oraz 1505 mm wysokości. Również wnętrze jest dość kosmiczne i jeśli auto trafi do produkcji, zapewne żaden element nie przetrwa wojny z nudnymi księgowymi.