Skoda prezentuje w Indiach nowe wcielenie Rapida
Tak, nazwa w tytule to nie pomyłka - Skoda postanowiła wskrzesić model Rapid, z tym, że teraz nie jest to usportowione coupe z napędem tylnym, a niczym niewyróżniający się sedan o kompaktowych rozmiarach.
W piątek najnowsza propozycja Skody trafiła na linie montażowe zakładu w indyjskim Pune, zaś wczoraj doczekała się swojej światowej premiery. Do końca tego roku auto zawita na indyjski rynek, na który jest dedykowane.
Nadwozie Rapida można śmiało uznać za połączenie pasa przedniego rodem z Fabii, linii bocznej w stylu Volkswagena Jetty oraz części tylnej zainspirowanej Octavią. Stylistyka prezentuje się raczej nijako, co akurat w przypadku Skody nie jest zaskoczeniem.
Dzięki temu, że karoseria mierzy 4,39 metra długości, 1,70 metra szerokości i 1,47 metra wysokości, w środku wygospodarowano wystarczającą ilość miejsca dla 5 podróżnych oraz prawie 500 litrów bagażu. Jeśli chodzi o design wnętrza, zdjęć kabiny brak, ale z informacji prasowej możemy wyczytać, że jest ona przede wszystkim przejrzysta, a nie piękna.
Rapida zaoferowano z dwoma silnikami do wyboru - 1,6-litrowym motorem benzynowym generującym 105 KM oraz dieslem o identycznej pojemności i mocy. Jednostki te połączono z manualną skrzynią biegów oraz "automatem". Szczegóły na temat osiągów układu napędowego nie są jeszcze znane.
Wprowadzenie na rynek nowego sedana jest częścią strategii czeskiej marki, która zakłada zwiększenie sprzedaży do 1,5 miliona samochodów rocznie do roku 2018. W ramach tego planu, do europejskich salonów dealerskich trafi kompaktowy liftback zapowiedziany prototypem MissionL.