Skoda Kodiaq w wersji... RS?
Najprawdopodobniej oferta Skody poszerzy się za jakiś czas o najmocniejszą odmianę RS siedmiomiejscowego SUV-a Kodiaq. Nie ma natomiast szans na usportowione warianty Fabii bądź Citigo.
Informację o prowadzonych pracach nad wersją RS modelu Kodiaq zdradził Christian Strube, szef Skody ds. badań i rozwoju, podczas oficjalnej prezentacji odświeżonej wersji Octavii w Wiedniu. Jeśli informacja ta się potwierdzi, Kodiaq będzie pierwszym SUV-em Skody, oferowanym w usportowionej odmianie RS.
Strube zdradził ponadto, że najmocniejsza odmiana Kodiaqa będzie miała pod maską jednostkę wysokoprężną. Jaką? Tego już nie powiedział, ale jest duże prawdopodobieństwo, iż chodzi o dwulitrowy silnik BiTDI, który obecnie możemy znaleźć w ofercie Volkswagena Passata i Tiguana. Generuje on moc 240 KM i 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego, osiąganego już przy 1750 obr/min. W przypadku Tiguana, zbliżonego konstrukcyjnie do SUV-a Skody, taka wersja silnikowa przyspiesza do 100 km/h w 6,5 s. Gdyby taki sam wynik udało się osiągnąć w przypadku Kodiaqa, byłby on szybszy w tym elemencie od najnowszej wersji Octavii RS.
Na Kodiaqa RS przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Nie wiemy bowiem, na kiedy został przewidziany debiut rynkowy tego modelu. Wcześniej, bo już podczas marcowej wystawy w Genewie, czeka nas premiera Skody Kodiaq w wersji SportLine. Analogicznie do odmian R-Line, w ofercie Volkswagena możemy się spodziewać drobnych zmian stylistycznych, które nadadzą autu więcej agresywności i poprawią właściwości aerodynamiczne, a być może obniżone zostanie także zawieszenie czeskiego SUV-a. A skoro już mówimy o nowych wariantach Skody Kodiaq, to nie można zapomnieć o wersji hybrydowej plug-in, która ma trafić do oferty modelu w 2019 r.
Informacja o Kodiaqu RS z pewnością ucieszy fanów mocniejszych Skód, jednocześnie jednak Strube stanowczo potwierdził, że nie ma planów na podobne wersje modeli Fabia oraz Citigo. Według niego nie ma obecnie miejsca na rynku na takie modele, dlatego Skoda skupi się na większych modelach w odmianach RS. W tym kontekście pojawia się natomiast temat Superba RS. Choć szef R&D czeskiej marki widziałby sens takiego modelu, to jednak zbyt duża liczba mocnych, a tym samym emitujących więcej zanieczyszczeń do środowiska, aut może spowodować, że Skoda nie będzie w stanie spełniać restrykcyjnych norm emisji zanieczyszczeń.