Silniki rotacyjne Mazdy powrócą za dwa lata? - Mazda RX7
Już od dłuższego czasu w sieci krążą plotki o tym, że już za jakiś czas do oferty Mazdy powrócą silniki Wankla z wirującym tłokiem. Co prawda zainteresowana marka nie komentuje tych doniesień, ale w Internecie plotka goni plotkę.
Jakiś czas temu mówiło się, że silniki rotacyjne będą pełniły rolę co najwyżej systemów wspomagających i wydłużających zasięg w hybrydach. Dziś informacje są nieco inne. Otóż serwis Autocar dotarł do informacji, które wyraźnie wspominają o powrocie silników Wankla pod maski nowych modeli Mazdy. Nie będą to jednak silniki wspomagające, a pełnoprawne jednostki napędowe. Czy tym razem to rozwiązanie znów będzie piętnowane przez przeciwników?
Wielu "antyfanów" silników Wankla uważa, że są to jednostki niedoskonałe, mało wydajne, awaryjne i co najważniejsze, bardzo paliwożerne. Jest w tym ziarenko prawdy i Mazda jest tego świadoma, ale tym razem japoński producent z pewnością nie będzie chciał popełnić tych samych błędów i przygotuje w pełni dopracowane i w miarę oszczędne silniki. A jakie modele dostaną to nietypowe serce?
W sferze marzeń jest np. Mazda3 MPS albo Mazda6 MPS, ale to jest raczej mało realne. O wiele ciekawiej wyglądają plotki na temat następcy dla słynnej Mazdy RX-7, mowa jest również o Maździe MX-5. Są to jednak informacje płynące z sieci, a jak wiemy tam bardzo często pojawiają się przysłowiowe bzdury. Poczekamy, zobaczymy.