Siedem grzechów Audi A7
Z pewnością większość z Was zastanawia się teraz, co może oznaczać określenie „siedem grzechów” użyte w tytule tego artykułu. Otóż właśnie takim określeniem zostało nazwane Audi A7 Sportback po najnowszych modyfikacjach tuningowych.
Zmodernizowana limuzyna Audi, którą możemy oglądać na poniższych zdjęciach, to nowy projekt tunera Pogea Racing. Niemiecka firma zaopatrzyła „A-siódemkę” w drobne zmiany wizualne oraz znacznie poważniejsze modyfikacje mechaniczne.
Sportbacka po tuningu wyróżniają z zewnątrz nowe, 20-calowe alufelgi o czarnym wykończeniu, które połączono z ogumieniem Continental Sport Contact 3 o rozmiarze 265/30 R20. Wieloramienne koła kryją czerwone zaciski oraz perforowane tarcze hamulcowe, przygotowane przez firmę Brembo. Nie zabrakło ponadto nowych elementów zawieszenia, które zaczerpnięto z oferty marki KW.
Największe zmiany zaszły jednak pod maską A7. Specjaliści z Pogea Racing „podkręcili” dwa silniki – benzynowy 3.0 TFSI oraz wysokoprężny 3.0 TDI. W pierwszym przypadku, standardowe parametry w postaci 300 koni mechanicznych i 440 niutonometrów udało się podnieść do 345 KM i 495 Nm.
Z 3-litrowego diesla, wyposażonego w skrzynię Multitronic, inżynierowie „wycisnęli” 251 zamiast 204 KM oraz 468 zamiast 400 Nm. W przypadku tej samej jednostki, ale wyposażonej w przekładnię S-Tronic, moc udało się podnieść z 245 do 289 koni, natomiast moment obrotowy – z 500 do 555 niutonometrów.
Warto wspomnieć, że właścicielom luksusowego Audi, niemiecki tuner zaproponował też usługę usunięcia elektronicznego ogranicznika prędkości, który montowany jest w serii.