Senner modyfikuje Audi S5 - nieco dziwna oferta
Czasami tuning to świetna okazja do stworzenia interesującego auta z teoretycznie nudnej podstawy. Niestety równie często oferty firm tunerskich bywają dość dziwne i mówiąc wprost - bezsensowne. Tym razem niemiecki tuner Senner popisał się przeróbką modelu Audi S5. Czy to się opłaca?
Wizualnie auto prezentuje się świetnie, ale czy w tym wszystkim jest sens? Niestety nie, ale o tym wspomnimy na koniec. Niemiecki tuner Senner wziął na warsztat model Audi S5 i postanowił przerobić go na mocniejszą wersję RS5. Teoretycznie pomysł jest dość sensowny. Teoretycznie...
Auto posiada nowe zderzaki, z przodu wylądował splitter z carbonu, nowy grill lakierowany na czarno, świeże listwy progowe, zaś na klapie bagażnika subtelny spojler. Z tyłu zaś mamy nowy zderzak z dyfuzorem oraz dwiema owalnymi końcówkami układu wydechowego. Nie zabrakło również kilku ciekawych dodatków.
Obudowy lusterek wykonano z carbonu, tylna tablica rejestracyjna podświetlana jest LED'ami, zaś wisienką na torcie są świetnie wyglądające 20-calowe felgi Vredestein Ultra Sessanta z oponami 245/30R20 z przodu oraz 295/25R20 z tyłu. Również we wnętrzu sporo się zmieniło.
Senner wprowadził do Audi S5 trochę luksusowego klimatu za pomocą skóry Nappa w czarnym i czerwonym kolorze. W wielu miejscach pojawiły się czerwone przeszycia, zaś na desce rozdzielczej wstawki z carbonu. Tuner zastosował kierownicę z płaskim dnem, oraz łopatki zmiany biegów z modelu R8.
Pod maską seryjna jednostka V6 3,0-litra generuje 333 KM oraz 420 Nm momentu obrotowego. Niemiecki tuner wyciska z Audi S5 429 KM oraz 501 Nm, czyli dość dużo. Problem w tym, że Audi RS5 ma silnik V8 o mocy 450 KM oraz 430 Nm momentu obrotowego. W czym więc problem? Audi S5, które chce udawać RS5, ale jest nieco słabsze to żaden grzech.
Jasne, pod warunkiem, że jest tańsze. Senner oferuje kompletne auto (bazowe S5 ze wszystkimi przeróbkami) za kwotę 99 700 euro. Problem w tym, że bazowa wersja Audi S5 to koszt 58 700 euro, zaś mocniejsza RS5 to koszt 78 200. Po co więc dopłacać aż ponad 20 tysięcy euro za słabsze auto, bazujące na S5, skoro można mieć pełnoprawne RS5 dużo taniej?
Źródło: Carscoop