Sekundniki świetlne będą w końcu... legalne
Z urządzeniami odmierzającymi czas do zmiany świateł jest taki problem, pomijając już często poruszaną kwestię zasadności ich stosowania, że w obecnym stanie prawnym działają one nielegalnie. Resort infrastruktury pracuje właśnie nad zmianą stosownych przepisów, które zalegalizują ich używanie.
W obecnie obowiązującym rozporządzeniu w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach wśród wymienionych sygnalizatorów oraz urządzeń pomocniczych stosowanych w drogowej sygnalizacji świetlnej nie ma urządzeń pomocniczych przeznaczonych do informowania kierujących pojazdami oraz pieszych o czasie pozostającym do końca wyświetlania danego sygnału. A ponieważ przepisy jednoznacznie zabraniają stosowania innych urządzeń niż wymienione w rozporządzeniu, oznacza to, że działające na niektórych skrzyżowaniach sekundniki zostały zamontowane wbrew prawu.
Według danych Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa obecnie w Polsce sekundniki świetlne działają na 176 skrzyżowaniach w 30 miastach. I choć zgodnie z obowiązującym prawem użytkowane są one nielegalnie, to jednak funkcjonują one w tych miejscach dalej. Aby skończyć ten prawny impas, resort infrastruktury postanowił znowelizować ww. rozporządzenie i do listy urządzeń stosowanych w sygnalizacji świetlnej dopisać sekundniki.
Według autorów zmian wyświetlacze czasu poprawią płynność ruchu na skrzyżowaniach, a tym samym przyczynią się do rozładowania, choć w pewnym stopniu, korków w większych miastach. Informacja o pozostałym czasie nadawania światła zielonego bądź czerwonego będzie oddziaływać na sposób i technikę jazdy kierowców. Może więc tym samym wywierać pozytywny efekt na środowisko poprzez zmniejszone zużycia paliwa oraz niższą emisję CO2 do atmosfery.
Stosowanie takich urządzeń od lat popiera większość kierowców. Głównym argumentem za sekundnikami jest możliwość zaplanowania jazdy, a tym samym upłynnienie ruchu, czyli zmniejszenie spalania oraz inne oszczędności, np. na mniejszym zużyciu elementów układu hamulcowego. Co ciekawe, pojawiły się wyniki badań, które sugerują, że stosowanie sekundników przyczynia się spadku bezpieczeństwa na skrzyżowaniach. Skrajnym przypadkiem jest tu Grudziądz, gdzie według przeprowadzonych analiz liczba samochodów przejeżdżających na czerwonym świetle zwiększyła się aż o 50 proc.
Jeśli rząd zaakceptuje proponowane zmiany (obecnie przepisy trafiły do konsultacji społecznych), to do samorządów będzie należała decyzja o montażu sekundników i wyborze ich lokalizacji.