Seat w stronę premium, a Skoda bardziej budżetowa
Duża liczba marek w portfolio danego koncernu poza licznymi zaletami niesie ze sobą także m.in. ryzyko swego rodzaju kanibalizmu. Dlatego też Volkswagen postanowił bardziej zróżnicować ofertę swoich marek, zwłaszcza w odniesieniu do Volkswagena, Seata i Skody.
Według władz niemieckiego koncernu to właśnie Volkswagen, hiszpańska i czeska marka w ostatnim okresie mają najbardziej zbliżoną do siebie ofertę rynkową, przez co na wielu rynkach konkurują one ze sobą bezpośrednio. Aby uniknąć takiej bratobójczej rywalizacji, mają zostać wprowadzone pewne zmiany w portfolio tych marek.
Seat ma podążyć podobną drogą, jak wyodrębniona z jego struktur marka Cupra. Tym samym modele tej hiszpańskiej marki mają stać się bardziej atrakcyjne pod względem wizualnym oraz oferowanego wyposażenia, a także mają zapewniać więcej emocji w czasie jazdy. Naturalnie będzie się to wiązało z wyższymi cenami za modele Seata. Hiszpańska marka po ww. zmianach miałaby konkurować może nie z samymi markami z segmentu premium, ale takimi, które do tego segmentu aspirują. Mowa tu m.in. o Alfie Romeo, która, przypomnijmy, była długo w kręgu zainteresowań prezesa Ferdynanda Piecha.
Całkowicie przeciwny kierunek obrany ma zostać dla Skody, która ma skupić się przede wszystkim na tzw. segmencie budżetowym, czyli rywalizować m.in. z Dacią, Fiatem czy Kią o tych klientów, dla których liczy się każdy wydany grosz. Efektem takiej decyzji może być usunięcie z oferty bardziej kosztownych elementów wyposażenia w postaci np. ekskluzywnych dodatków dekoracyjnych czy alcantary. Czeska marka miałaby się ponadto bardziej skupić na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie właśnie coraz większe udziały zyskują koreańskie marki oraz Dacia kosztem niemieckiego koncernu.
Zmiany nie ominą także marki Volkswagen. Jak zapowiedział Michael Jost, szef ds. strategii rozwojowej Grupy Volkswagena, władze koncernu zamierzają bliżej się przyjrzeć portfolio Volkswagena i zobaczyć, czy niektóre modele nie stanowią naturalnej konkurencji dla innych marek. Z tego powodu na europejskim rynku najprawdopodobniej nie zobaczymy Tiguana Coupe.
Niestety, wspomniany Tiguan Coupe jest na razie jedynym modelem, o którym była mowa przy okazji zapowiadanych zmian. Nie wiemy zatem jeszcze, czy nie przyjdzie nam się pożegnać z niektórymi modelami Skody bądź Seata.
Większa różnorodność oferty poszczególnych marek w gamie Grupy Volkswagena i bardziej optymalne dopasowanie jej do potrzeb klientów może przełożyć się na lepsze wyniki całego koncernu, a także na zwiększenie oszczędności, co jest szczególnie istotne w czasach miliardowych inwestycji na badania i rozwój nowoczesnych technologii z obszaru napędów elektrycznych oraz pojazdów autonomicznych.