Seat Ibiza po kuracji odmładzającej
Za sprawą ciekawie wystylizowanego nadwozia Ibiza wciąż prezentuje się świeżo i niemal nie widać po niej mijających lat. Mimo to Hiszpanie zdecydowali się wysłać swojego "mieszczucha" do kosmetyczki fundując mu drobny makijaż nadwozia i silniki nieco mniej drenujące portfel.
Face-liftingu doczekały się wszystkie trzy wersje nadwoziowe - 5-drzwiowy hatchback, 3-drzwiowe SportCoupe i 5-drzwiowy SportTourer. Każda z nich otrzymała przeprojektowane lampy tylne i zupełnie odmieniony przód - zyskał on szerszy grill, przeformowany zderzak, inaczej wyprofilowaną maskę, a przede wszystkim reflektory przywołujące na myśl te z Chevroleta Cruze.
Oprócz stylistów, Ibizę udoskonalili także specjaliści od jednostek napędowych. Dzięki drobnym zmianom udało się obniżyć zużycie paliwa, co powinno ucieszyć zwłaszcza przy obecnych cenach benzyny i oleju napędowego. Za spalanie pochwalić trzeba w szczególności odmianę Ecomotive - jej silnik 1.2 TSI rozwijający 105 KM i 175 Nm pochłania na 100 km tylko 5,1 litra.
W połowie tego roku Seat planuje face-lifting topowej wersji Ibizy o nazwie Cupra.