Samochody elektryczne ładowane bezprzewodowo - Honda
Tytuł jest z pewnością marzeniem każdego posiadacza hybrydy lub samochodu elektrycznego. Nie jest tajemnicą, że największą wadą tego typu samochodów jest ich tragicznie niski zasięg na jednostce elektrycznej. Być może wkrótce się to zmieni.
Niewielki zasięg i bardzo długi czas ładowania - te dwa aspekty sprawiają, że samochody elektryczne są obecnie praktycznie kompletnie nieopłacalne i niefunkcjonalne. Dłuższa wycieczka takim samochodem jest wykluczona, a całonocne ładowanie baterii potrafi poważnie zdenerwować.
Być może już wkrótce Energy Dynamics Lab - dział wynalazków Uniwersytetu Stanowego w Utah - znajdzie rozwiązanie tych dwóch problemów. Pracują oni bowiem nad systemem mobilnych stacji ładujących w postaci swego rodzaju szyn wbudowanych w podłoże autostrady.
Tego typu szyny, płyty indukcyjne czy cokolwiek innego, byłyby wbudowane w jeden pas autostrady, a kierowca samochodu elektrycznego jadąc po takim pasie ładowałby bezprzewodowo swoje auto. Brzmi genialnie, ale czy to ma szansę rozwoju na większą skalę?
Mimo naszego ogromnego optymizmu, taki pomysł, choć świetny i innowacyjny, prawdopodobnie nigdy nie wjedzie do użytku. Wyobraźmy sobie - trzeba by było przebudowywać autostrady (wyobraźmy sobie ten proces w Polsce - koszmar), tworzyć cała infrastrukturę elektryczną, przystosowywać samochody etc.
Być może za kilkanaście lat zalążek tego pomysłu zostanie zrealizowany, ale dziś projekt jest jeszcze w powijakach. Obecnie pomysłodawcy zdołali przeprowadzić bezprzewodowy proces ładowania jedynie w przypadku auta, które nie jest w ruchu.
EDL ma nadzieję, że będą w stanie przeprowadzić pokaz bezprzewodowego ładowania w czasie jazdy jeszcze przed końcem 2013 roku. Auto ma docelowo poruszać się z prędkością około 110 km/h, więc teoretycznie podróż byłaby całkowicie komfortowa.
Na zdjęciach poniżej: Honda EV-Ster