Samochody elektryczne bardziej ekologiczne? Nawet dwu-, trzykrotnie
Choć rozwój branży motoryzacyjnej w kierunku pojazdów napędzanych energią elektryczną wydaje się już nieunikniony, to jednak wciąż słychać sceptyczne głosy, które przekonują, że wcale nie musi oznaczać to jakiejś znaczącej poprawy dla środowiska naturalnego. W końcu wytworzenie energii też będzie się wiązało z emisją do atmosfery trujących substancji. Jak przekonują jednak autorzy opublikowanego właśnie raportu "The electric vehicle in the ecological transition in France", niekorzystny wpływ na środowisko naturalne aut elektrycznych w całym cyklu życia takiego pojazdu będzie 2-3 razy niższy niż w przypadku samochodów napędzanych silnikami spalinowymi.
Wspomniany raport przygotowany został przez Europejską Fundację na rzecz Klimatu oraz francuską fundację Fondation pour la Nature et pour l’Homm wraz z partnerami (m.in. Renault, WWF oraz prducentami baterii Saft i RTE). I choć dotyczy on rynku francuskiego, to jednak wydaje się, że najważniejsze jego wnioski można przenieść również na inne rynki, mając jednak na uwadze, że inny dominujący sposób wytworzenia energii elektrycznej będzie miał znaczący wpływ na końcowy efekt.
Najważniejszy punkt podsumowania raportu mówi, że samochody napędzane energią elektryczną w całym swoim cyklu życia, obejmującym nie tylko samo ich użytkowanie, ale również produkcję, w tym wytworzenie baterii, oraz późniejsze złomowanie emitują od 2 do 3 razy mniej szkodliwych substancji, które mają wpływ na globalne ocieplenie, niż samochody z silnikami spalinowymi. Autorzy dodają jednak, że przewaga ta będzie rosnąć wraz z rozwojem technologii wykorzystywanych w samochodach elektrycznych oraz udziałem energii odnawialnej wykorzystywanej do napędu.
Według przeprowadzonych badań w 2016 r. małe samochody elektryczne w całym swoim cyklu życia generowały średnio o 63% mniej gazów cieplarnianych niż ich spalinowe odpowiedniki. I to bez uwzględnienia w tym rachunku korzyści z recyklingu. Po ich uwzględnieniu auta elektryczne emitowały średnio nawet 70% mniej szkodliwych subtancji. W przypadku większych modeli auta elektryczne generowały średnio mniej o 44 i 57% bez i z uwzględnieniem późniejszego recyklingu.
Wydaje się, że obecnie kluczowym elementem, decydującym o ekologiczności aut elektrycznych, są wykorzystywane w nich baterie do gromadzenia energii. Obecnie aż 75% gazów cieplarnianych generowanych jest w fazie produkcji tego typu pojazdów. Zdecydowana większość szkodliwych substancji powstaje przy okazji produkcji baterii (nawet 40%). Dlatego też ważnym zadaniem przed producentami akumulatorów jest ich rozwój, by miały one mniejszy niekorzystny wpływ na środowisko. Zdaniem autorów, do 2030 r. możliwe jest ograniczenie tego wpływu o 20-25%, głównie poprzez usprawnienie procesu wydobywczego niezbędnych minerałów, zwiększenie efektywności produkowanych baterii, zmniejszenie ich masy oraz promocję recyklingu.
Danie "drugiego życia" akumulatorom wydaje się w tym kontekście kluczowym czynnikiem, dzięki któremu zyska nasze środowisko. Jednym z pomysłów jest wykorzystanie ich do magazynowania energii. Gdyby w 2030 r. do tego celu wykorzystano wszystkie baterie, jakie pojawią się w nowych samochodach na rynku francuskim w 2020 r., ich potencjał magazynowy wyniósłby 8 TWh. W 2040 r. ten potencjał wzrósłby do 37 TWh.
Dalsze zmiany we wzajemnych relacjach samochodów elektrycznych oraz spalinowych odnośnie emisji szkodliwych substancji będzie zależał od rozwoju technologii. Można zakładać, że producenci aut oraz baterii poczynią w tej materii postępy, że zarówno ujemny wpływ aut napędzanych energią elektryczną, jak i z silnikami spalinowymi w całym cyklu życia takich pojazdów będzie malał. Wydaje się jednak, że w przypadku samochodów z tradycyjnymi silnikami o dalszy znaczący postęp będzie już trudno. Silniki będą emitować mniej CO2 i innych zanieczyszczeń, ale już bez jakiegoś rewolucyjnej zmiany. Co innego w przypadku aut elektrycznych, gdzie widać spore szanse na dalszą poprawę, chociażby w obszarze wspomnianych wyżej baterii czy wykorzystania na większą skalę odnawialnych źródeł energii.