Saab po raz kolejny... na skraju bankructwa
To już staje się nudne i wywołuje stwierdzenie: "Kurcze, znowu?!" Tak, Saab po raz kolejny jest na skraju bankructwa, a konkretniej chodzi o firmę NEVS, która przejęła szwedzkiego producenta. Prawdę mówiąc powinni dać odejść Saabowi w spokoju i z godnością - takie szarpanie umierającego nie przynosi mu chwały.
Niestety informacje na temat kolejnego bankructwa są skromne, ale wiadomo, że firma National Electric Vehicle Sweden (NEVS) ma poważne kłopoty finansowe. Niedawno, a konkretniej w maju, ze względu na "krótkie problemy z pieniędzmi" wstrzymano produkcję modelu Saab 9-3. Jak widać te "krótkie problemy" były tak naprawdę wielką katastrofą.
Niedawno dostawca części dla Saaba, firma Labo Test wezwała firmę do uregulowania zaległych rachunków. Co ciekawe, nie chodzi o wielkie jak na motoryzacyjne realia pieniądze - było to 150 tys. koron, a to równowartość około 16 tysięcy euro. Dla większości producentów to po prostu drobne, ale skoro Saab nie jest w stanie zapłacić takiej kwoty od lutego, to kłopoty muszą być bardzo poważne.
Jak widać radość po odrodzeniu się Saaba była bardzo krótka. Teraz prawdopodobnie czeka nas powtórka sprzed kilkunastu miesięcy, gdy obserwowaliśmy powolne konanie szwedzkiej marki. Już chyba lepiej, aby marka zniknęła na dobre, bo "ratowanie" jej przez nieudolne firmy liczące na błyskawiczne zyski nie ma sensu.