Resort sprawiedliwości rozważy karanie za cofanie licznika
Tajemnicą poliszynela jest, iż w Polsce bardzo wiele pojazdów ma cofnięte liczniki. I choć czynność ta powszechnie jest uważana za rodzaj oszustwa, to jednak do dziś nie wprowadzono skutecznych rozwiązań, które ograniczyłyby proceder kręcenia liczników. Nad sprawą ponownie pochylił się resort sprawiedliwości, który został wywołany do tablicy w tym temacie interpelacją posłanki Joanny Fabisiak.
Z zagranicy sprowadza się rocznie blisko 800 tys. używanych aut. Według szacunków Związku Dealerów Samochodów, na które powołała się w swojej interpelacji Joanna Fabisiak z Platformy Obywatelskiej, cztery z pięciu sprowadzanych aut ma cofnięty licznik. Usługę cofania licznika oferują firmy usytuowane niemalże w całej Polsce, a dla ułatwienia handlarze mogą tego dokonać tuż po przekroczeniu granicy niemiecko-polskiej np. w Słubicach. Kupujący tak "odmłodzone" auto nie zdaje sobie sprawy, że ma ono cofnięty licznik nawet o 200-300 tysięcy kilometrów. Zatem przepłaca za samochód, który w rzeczywistości jest bardziej zużyty. Podobna praktyka cofania liczników dotyczy innych pojazdów mechanicznych. Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że w wielu krajach Unii Europejskiej (Niemcy, Francja) tego rodzaju proceder jest karany lub w inny sposób skutecznie eliminowany.
Obowiązujące w Polsce przepisy kodeksu karnego umożliwiają wprawdzie karanie za ten czyn, jako świadome wprowadzanie kontrahenta w błąd co do faktycznego przebiegu pojazdu, jednak w praktyce przepis ten (art. 286 k.k.) jest całkowicie nieskuteczny. Handlarze robią bowiem wszystko, żeby uniknąć posądzenia, że posiadają wiedzę o prawdziwym przebiegu samochodu. Często figurują jako drugi lub nawet trzeci właściciel, który ma prawo nie wiedzieć o zmianie stanu licznika. To samo dotyczy odpowiedzialności karnej sprawców, trudniących się takim procederem i czerpiących zyski z cofania licznika.
Problemu tego nie rozwiązało też rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju, które od początku 2014 r. zobowiązuje stacje diagnostyczne do zapisywania przebiegu auta podczas rutynowego przeglądu technicznego. Procedura ta działa tylko od chwili zarejestrowania auta w kraju, a poza tym często osoby, które liczą się w przyszłości ze sprzedażą samochodu, aby zawyżyć jego cenę, cofają liczniki przed każdym przeglądem technicznym.
Odpowiadający na powyższą interpelację podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Marcin Warchoł, podkreślił, że nawet wyodrębnienie w przepisach procederu cofania licznika jako czynu zabronionego nie gwarantuje, iż będzie istniała możliwość ustalenia, kto faktycznie dokonał tej czynności - sprzedający, kupujący, czy też osoba trzecia. Powyższe ustalenie stanie się niezwykle trudne w przypadku, gdy pojazd nie pochodzi od pierwszego, lecz od kolejnego właściciela.
Mając jednak na uwadze skalę zjawiska oraz jego negatywne konsekwencje dla nabywców pojazdów, resort sprawiedliwości zwrócił się do Związku Dealerów Samochodów oraz do Polskiego Związku Motorowego o informację, czy zastosowane w samochodach rozwiązania technologiczne pozwalają na precyzyjne ustalenie, czy i kiedy nastąpiła zewnętrzna i nieuprawniona interwencja we wskazania licznika przebiegu kilometrów pojazdu, także z podaniem konkretnej daty i godziny takiej interwencji.
Ewentualne rozpoczęcie wewnętrznych prac koncepcyjnych nad zmianami legislacyjnymi w powyższym zakresie będzie uzależnione w dużej mierze od uzyskanych ww. informacji.