Renault Grand Captur - tego jeszcze nie było
Już wkrótce na drogi wyjedzie powiększona odmiana Captura. Ale Renault szykuje kolejne nowości w segmencie crossoverów.
Przed laty Renault wykreowało się na lidera segmentu minivanów. Wszystko wskazywało na to, że te typowo rodzinne samochody mają przed sobą przyszłość malującą się w jasnych barwach. Jak na złość europejscy klienci odchodzą od tych praktycznych nadwozi na rzecz crossoverów. Renault ma jednak to szczęście, że może wesprzeć się na doświadczeniu Nissana, dzięki któremu powstał model Kadjar.
Ale Renault ma też swoje własne pomysły i jak się okazuje odnoszące ogromne sukcesy. Captur, zbudowany na platformie Clio jest jednym z najlepiej sprzedających się aut w swojej klasie w Europie. To przekonało zarząd Renault, że warto pójść za ciosem i wykorzystać potencjał małego crossovera.
Na bazie Captura powstanie coś w rodzaju Grand Captura. Utrzymany w podobnej stylistyce oferuje jednak znacznie większy bagażnik, dzięki wydłużonej tylnej części nadwozia. To pierwszy przypadek, gdy producent decyduje się na wprowadzenie na rynek powiększonej odmiany crossovera segmentu B. Ale rewolucji nie będzie, auto wciąż pozostanie pięcioosobowe z tym, że będzie stanowić coś w rodzaju odmiany kombi Captura.
Na tym nowości Renault w segmencie aut uterenowionych się nie skończą. Zapowiedzi mówią o kilku takich modelach, więc być może doczekamy się Kadjara w wersji Grand oraz następcy większego Koleosa. A może francuska marka i na tym nie poprzestanie, proponując np. baby-Espace, czyli model zbliżony wymiarami do DS 5.