Renault Clio Grandtour - czy kombi musi być nudne?
Jasne, że kombi nie musi być nudne, ale większość osób uważa, że trzeba na to wydać mnóstwo pieniędzy. Weźmy na przykład Mercedesa Klasy C w kombi. Emocje zaczynają się zdaniem niektórych dopiero w wersji AMG, a to już ogromna kwota. W Renault uważają, że nawet kompaktowe kombi może być przyjemne. Czy Clio Grandtour to potwierdza?
Trzeba przyznać, że ostatnio francuski producent bardzo mocno skupił się na stylistyce, a owocem, bardzo udanym zresztą, był model Renault Clio. Jeśli komuś przypadł do gustu pięciodrzwiowy model, zaprezentowany na Salonie Samochodowym w Paryżu wariant kombi - Grandtour - z pewnością się spodoba. Już wkrótce nowy model trafi na rynki w Europie.
Oczywiście przed premierą na rynkach w Europie, producent postarał się i wypuścił nową paczkę zdjęć, na których dokładniej widać najnowszy model. To, czego nie widać na zdjęciach to wymiary, a te są ciekawe. Rozstaw osi jest taki sam jak w przypadku hatchbacka, ale tylny zwis jest o wiele dłuższy. Całe auto mierzy teraz 4262 mm długości, co przekłada się na powierzchnię bagażową.
Renault Clio Gramdtour dysponuje bagażnikiem o pojemności 443 litrów przy rozłożonej tylnej kanapie. Gdy tylne siedzenia zostaną złożone, przestrzeń bagażowa wzrasta do 1380 litrów, co jak na auto tej klasy nie jest złym wynikiem. A co znajdziemy pod maską?
Na rynku europejskim pojawią się dwie jednostki benzynowe oraz jedna wysokoprężna, czyli to samo co w mniejszym wariancie Clio. Do wyboru będzie 90-konna jednostka trzycylindrowa Energy TCe, która zużywa średnio 4,5 l/100km i emituje CO2 na poziomie 104 g/km. Do wyboru będzie również 120-konny silnik TCe o pojemności 1,2-litra z dwusprzęgłową skrzynią EDC. Do wyboru będzie także silnik Diesla, czyli 90-konne dCi, które zdaniem producenta zużywa 3,2 l/100km, zaś emisja CO2 do atmosfery to 83 g/km.