Renault Captur - miało być ciekawie, a wyszło...
...jak zwykle? Takie wnioski wysnują z pewnością wszyscy, którzy zapatrzyli się na koncepcyjny model Captur zaprezentowany jakiś czas temu. Miał być innowacyjny i ciekawy model, a wyszedł taki Nissan Juke we francuskim sosie. Auto nie jest brzydkie, prezentuje się dość świeżo, ale wiele osób spodziewało się czegoś innego.
Nowy Renault Captur to niewielki crossover, który zadebiutuje już na Salonie Samochodowym w Genewie w marcu, zaś do salonów trafi pod koniec wiosny. Nowy Captur jest francuską wersją Nissana Juke - oba auta mają tą samą płytę podłogową (ta sama platforma jest również w modelu Clio Mk4). Francuski model mierzy 4120 mm i jest o zaledwie 5 mm krótszy od swojego japońskiego odpowiednika.
"Auto łączy w sobie wyrazistą stylistykę i pozycję kierowcy znaną z aut typu SUV, dużą przestrzeń i uniwersalność wnętrza aut MPV oraz zwinność i przyjemność z jazdy niewielkim hatchbackiem." - tak twierdzi producent. Chyba trochę przesadza. Co prawda auto odziedziczyło nazwę po projekcie koncepcyjnym z 2011, ale stylistyka nawiązuje bardziej do nowego modelu Clio. Auto jest ładne, nawiązania do Clio są widoczne, ale zapewne wiele osób nie tego oczekiwało.
Renault twierdzi, że auto, podobnie jak Clio dostanie bardzo dużo opcji personalizacyjnych, takich jak dwukolorowe malowanie, jak również liczne dodatki do nadwozia, naklejki i akcenty. Zdaniem producenta we wnętrzu znajdziemy duży bagażnik, modularne wyposażenie oraz wiele innowacyjnych rozwiązań zapożyczonych z najlepszych modeli MPV na rynku.
W wyposażeniu znajdziemy między innymi multimedialny system Renault R-Link z sześcioma głośnikami, łącznością Bluetooth etc. Producent nie zdradza oferty silnikowej, ale twierdzi, że Renault Captur będzie oferowany z silnikami benzynowymi i Diesla z "ekonomiką najlepszą w klasie". Oznacza to, że silniki będą prawdopodobnie zapożyczone z oferty Clio z najnowszym trzycylindrowym silnikiem turbodoładowanym oraz czterocylindrowymi jednostkami wysokoprężnymi.
Nowy Renault Captur może się podobać. Owszem, nie wygląda jak koncept, ale które auto wygląda tak samo jak projekt? Być może brakuje trochę szaleństwa, ale jeśli Clio spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem, to i Captur powinien się spodobać. Napisałem, że to francuski Juke, ale na szczęście tyczy się to tylko platformy i ogólnego pomysłu. Swoją drogą teraz Nissan Juke ma ogromne problemy - kto go kupi, skoro może wybrać francuską, o wiele ładniejszą alternatywę?