Rajd Dakar - półmetek maratonu za nami
Za nami szósty etap Rajdu Dakar z Tucuman do Salta o długości 694 kilometrów. Kierowcy samochodów musieli pokonać 424 kilometry odcinka specjalnego, natomiast quadowcy i motocykliści mieli do pokonania niewiele mniej, bo 400 kilometrów. Znów mnóstwo problemów miał Krzysztof Hołowczyc, świetnie poradził sobie Rafał Sonik, zaś Jakub Przygoński utrzymał równe tempo.
Szósty etap Rajdu Dakar nie przyniósł wielu niespodzianek dla polskich kierowców samochodów. Wszyscy zameldowali się na mecie z dobrymi czasami. Najwięcej problemów na trasie miał Krzysztof Hołowczyc, który utknął w szczelinie pomiędzy dwiema wydmami. Mimo to na mecie zameldował się ze świetnym 8 czasem tracąc do zwycięzcy etapu Peterhansela (2 godziny 42 minuty i 58 sekund) 12 minut i 34 sekundy. Na 11 pozycji zameldował się Martin Kaczmarski ze stratą 14 minut i 7 sekund, na 13 miejscu dojechał Adam Małysz ze stratą 17 minut i 53 sekund. Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem wykręcili 16 czas ze stratą 20 minut i 17 sekund.
Po sześciu etapach w klasyfikacji generalnej najwyższej, bo na 7 miejscu jest załoga Marek Dąbrowski i Jacek Czachor ze stratą do lidera 1 godziny 59 minut i 39 sekund. Na 9 pozycji znajduje się Krzysztof Hołowczyc i jego pilot Konstantyn Żylcow ze stratą 2 godzin 28 minut i 57 sekund. Zaraz za nimi jest Adam Małysz i Rafał Marton ze stratą do lidera 2 godzin 43 sekund i 13 sekund. Martin Kaczmarski i Filipe Palmeiro zajmują 16 lokatę ze stratą 3 godzin 47 minut i 35 sekund.
Rewelacyjnie na szóstym etapie zaprezentował się Rafał Sonik, który wykręcił najlepszy czas. Odcinek specjalny o długości 400 kilometrów polski quadowiec pokonał w czasie 4 godzin 57 minut i 43 sekund. Tuż za Polakiem na mecie zameldował się Sergio Laufente, który objął pozycję lidera w "generalce". Rafał Sonik po sześciu etapach jest 2 ze stratą 22 minut i 18 sekund.
Bardzo dobrze zaprezentował się Jakub Przygoński, który na szóstym etapie pojawił się na mecie z 8 czasem tracąc do zwycięzcy Alaina Duclosa (4 godziny 21 minut i 34 sekundy) zaledwie 8 minut i 12 sekund. W klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar Jakub Przygoński jest 7 tracąc do lidera 1 godzinę 49 minut i 59 sekund.
Niestety po spokojnym początku piąty etap pokazał prawdziwe oblicze Rajdu Dakar. Pierwszą ofiarą tegorocznej edycji został belgijski motocyklista Eric Palante, który zginął na etapie. Przykrą informację podał wczoraj organizator rajdu. Oprócz tego w czwartek około godziny 18 na trasie dojazdowej zginęło dwóch argentyńskich dziennikarzy. Miejmy nadzieję, że to ostatnie tego typu informacje w tegorocznej edycji.
Liderzy po sześciu etapach:
W klasyfikacji generalnej samochodów najlepsza jest ekipa Nani Roma i Michel Perin z czasem 22:11.28.
Wśród motocyklistów liderem jest Marc Coma z czasem 23:08.00.
Liderem wśród quadowców jest Sergio Laufente z czasem 29:22.02.
Dziś kierowcy mają dzień wolny na biwaku, zaś już jutro wyruszą na kolejny, siódmy już etap z Salty do Uyuni o długości 782 kilometrów, z czego aż 533 kilometry odcinka specjalnego.
Fot. Oficjalny portal Rajdu Dakar