Quady także niszczą wały przeciwpowodziowe

<p style="text-align: justify;"><span class="wstepniak">Władze Gorzowa Wielkopolskiego zamierzają przyjrzeć się skrupulatnie terenom, po których jeżdżą <strong>quadowcy</strong>. Nie przestrzegają oni bowiem prawa i niszczą wały przeciwpowodziowe.</span><br /> <br /> Niestety, co roku w mediach pojawiają się informacje o tym, jak jeżdżący na <b>quadach </b>i <b>motocyklach offroadowych </b>niszczą przyrodę, traktując dzikie tereny jak swoją własność i <b>tor wyścigowy</b>. W zeszłym roku apelowaliśmy do <b>quadowców </b>o <a href="http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraju/quady-rozjezdzaja-lasy,art299.html">szacunek dla lasów, w których, zamiast ciszy i spokoju, coraz częściej słychać ryk silników</a>. W tym roku sprawa jest jeszcze poważniejsza &ndash; jak na razie jedynie w Gorzowie Wielkopolskim zapowiedziano walkę z <b>quadami</b> i <b>samochodami</b> rozjeżdżającymi <b>wały przeciwpowodziowe</b>. W obliczu ostatnich wydarzeń można się jednak spodziewać, że jest to dopiero pierwsze takie oświadczenie. Niestety, wały często stanowią atrakcję dla <b>offroadowców</b>, którzy osłabiają ich konstrukcję. Choć np. grzbiet wału przeciwpowodziowego przy rozlewiskach Warty już wygląda jak pocięte śladami opon koryto, co weekend przejeżdżają nim <b><strong>quady</strong></b> i <b><strong>samochody</strong></b>, niektóre dla zabawy, inne np. dla skrócenia sobie drogi.<b> Kara</b> za takie zachowanie to <b>5000 zł</b>. <strong>Prawo</strong> wodne mówi, że <b>przejeżdżanie pojazdami przez wały przeciwpowodziowe jest zabronione</b>. Dzięki temu <b>wały </b>mają pozostać szczelne i stabilne. Można wjeżdżać tylko tam, gdzie jest wyraźny znak przyzwolenia. Niestety, niektórzy nie znają tego prawa, a inni mają je w nosie.<br /> <br /> Zdajemy sobie sprawę, że legalnych terenów, na których można się wyszaleć, jest w Polsce jak na lekarstwo. Jednak nic nie usprawiedliwia niszczenia <b>przyrody</b> oraz konstrukcji, dzięki którym można zapobiec<b> zalaniom</b> i prawdziwym ludzkim tragediom. Pamiętajmy o tym zawsze, wyjeżdżając z domu.</p>

Iza Prochal