PSA nabędzie dwie kolejne marki
Po przejęciu od General Motors Opla oraz Vauxhalla francuski koncern PSA niebawem powiększy się o kolejne dwie marki. Francuzi są obecnie najpoważniejszym kandydatem do nabycia malezyjskiego koncernu Proton, który jest właścicielem brytyjskiej marki Lotus.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że to chiński koncern Geely Automotive, właściciel m.in. Volvo, jest najpoważniejszym kandydatem do przejęcia od malezyjskiego holdingu DRB-HICOM koncernu Proton wraz z jego wszystkimi aktywami. Chińczycy zanotowali przed rokiem potężne zyski (739 mln dolarów) i w dalszym ciągu marzą o globalnej ekspansji. Dziś już wiadomo, że ekspansja ta nie będzie się odbywać wspólnie z malezyjską firmą Proton.
Tym samym, po rezygnacji Geely, to francuska Grupa PSA pozostała jedynym kandydatem do przejęcia malezyjskiej firmy. Francuzi jeszcze w ubiegłym miesiącu potwierdzali swoje zainteresowanie, co oznacza, że rozmowy są w dalszym ciągu kontynuowane.
Przejęcie koncernu Proton otworzy francuskiemu koncernowi bramę do rynków południowo-wschodniej Azji (oprócz Malezji również do takich państw jak Tajlandia czy Indonezja). W fabryce Tanjung Malim produkowanych jest rocznie 150 tys. aut. Dzięki niej Francuzi będą mogli na miejscu składać swoje modele, co pozwoli im zmniejszyć koszty wejścia na tamtejsze rynki. Warto dodać, że w fabryce montowane są modele różnych marek (m.in. Hondy i Suzuki), co oznacza, iż nie byłoby większego problemu z dostosowaniem linii produkcyjnych do innych marek.
Z kolei Proton skorzystałby na tej transakcji głównie dzięki dostępowi do nowych technologii farncuskiego koncernu, a także uzyskałby zastrzyk gotówki, który pozwoliłby na szybszy rozwój firmie.
Przejęcie przez PSA może być także pozytywnym sygnałem dla marki Lotus, która od 1996 r. należy do firmy Proton. Auta tej marki od zawsze charakteryzowały się świetnym prowadzeniem i jest szansa, że dzięki francuskim pieniądzom marka powróci do swojej świetności.
DRB-HICOM poinformował ostatnio, że decyzja o dalszych losach koncernu Proton zostanie podjęta do połowy br. Jeśli dojdzie do transakcji z Grupą PSA, w rękach Francuzów znajdzie się 51 proc. udziałów w malezyjskiej firmie.