Prototypowa Skoda będzie nietypową hybrydą
Do rozpoczęcia wystawy w Genewie coraz bliżej, coraz więcej napływa więc do nas informacji od koncernów, które szykują premiery na tę najważniejszą imprezę motoryzacyjną pierwszego półrocza na europejskim rynku. O tym, że Skoda pokaże tam koncepcyjnego crossovera Vision X już wiedzieliśmy. Teraz poznaliśmy szczegóły dotyczące napędu tego modelu.
I trzeba przyznać, że są dość zaskakujące. To, że pokazany w Genewie egzemplarz będzie hybrydą, można było obstawiać z dużą szansą na wygraną. W końcu niemal wszyscy zmierzają już w kierunku elektromobilności i hybrydy są już niemalże na porządku dziennym. Jednak czeska hybryda może się pochwalić dość nietypowym połączeniem. Otóż stanowiący serce tego układu silnik benzynowy będzie mógł być zasilany również gazem ziemnym CNG. A to oznacza, że Skoda Vision X będzie mogła się poruszać w trzech trybach: benzynowym, gazowym oraz elektrycznym, jak i w trybie, będącym kombinacją powyższych rodzajów napędu. Takie połączenie sprawi, że średnia emisja CO2 będzie wynosić tylko 89 g/km.
Silnikiem spalinowym w układzie hybrydowym Skody Vision X jest 1,5-litrowa jednostka TSI G-TEC, która została odpowiednio zmodyfikowana, by mogła być zasilana gazem CNG. W tym trybie maksymalna moc jednostki wynosi 130 KM, a jej maksymalny moment obrotowy wynosi 250 Nm. W aucie zamontowano dwa zbiorniki na sprężony gaz ziemny (CNG). Jeden znalazł się pod tylnymi siedzeniami, drugi za tylną osią. Napęd z tej jednostki trafia na koła przedniej osi, natomiast silnik elektryczny napędza tylną oś. Ponieważ Vision X jest klasyczną hybrydą, w trybie elektrycznym auto to będzie w stanie pokonać niewiele, zaledwie ok. 2 km. Jednostka elektryczna bardziej będzie pełnić funkcję pomocniczą podczas ruszania czy też przyspieszania.
Taka konstrukcja układu napędowe sprawia, że Skoda Vision X będzie miała napęd na wszystkie koła, co zwłaszcza przy trudniejszych warunkach drogowych może okazać się zbawienne. Co więcej, będzie to pierwszy model Skody z napędem na obie osie bez klasycznego sprzęgła Kardana, co pozwoliło nieco zredukować masę napędu.
Dwie litowo-jonowe baterie, zlokalizowane w centralnej części auta, dzięki systemowi odzyskiwania energii doładowują się podczas hamowania. Maksymalny moment obrotowy (70 Nm) silnika elektrycznego jest dostępny już od startu, dzięki czemu auto będzie w stanie szybciej ruszyć spod świateł. Pierwszą setkę Skoda jest w stanie osiągnąć w 9,3 s, a jej maksymalna prędkość wynosi równe 200 km/h.
Pełne dwa zbiorniki CNG oraz bak paliwa, a do tego do pełna naładowane dwie baterie pozwolą Skodzie Vision X pokonać dystans ok. 650 km bez konieczności zjeżdżania na stację benzynową.
Skoda szykuje się dopiero do wejścia na ścieżkę elektromobilności. Pierwszym tego typu modelem będzie Superb hybrid plug-in, który pojawi się w sprzedaży w przyszłym roku. Niedługo potem do oferty trafi pierwszy w pełni elektryczny model czeskiej marki. Do 2025 r. Skoda chce posiadać już hybrydowe bądź elektryczne warianty swoich modeli we wszystkich najważniejszych segmentach rynkowych.
Czy będzie wśród nich również miejski crossover z napędem hybrydowym, w którym silnik benzynowy będzie mógł być zasilany gazem CNG? Być może plany co do rozwoju tego typu napędu Skoda ujawni w Genewie. Z pewnością byłaby to ciekawa alternatywa dla standardowych modeli z napędem hybrydowym.