Prezes Volvo krytykuje strategię redukcji CO2
Stephan Jacoby, prezes Volvo, powiedział dziś na seminarium branży w Brukseli, że plan redukcji CO2 opracowany przez Komisję Europejską oraz jej usilne promowanie elektryfikacji w Europie jest błędne i bezsensowne. To dość odważne słowa, które padają z ust prezesa dość spokojnej i propagującej bezpieczeństwo marki.
Jacoby uważa, że brak spójnych strategii motywacyjnych i obieranie nadmiernie optymistycznych celów wyznaczonych przez UE nie przyniesie pożądanych efektów. Powiedział, że wysoki koszt hybrydowych oraz całkowicie elektrycznych pojazdów jest aktualnie nie do przyjęcia, przez co nikt nie chce ich kupować.
"Volvo Car Corporation wzywa UE do koordynowania inicjatyw podczas wspieranie badań i rozwoju", stwierdził Jacoby, dodając, że jeśli to nie nastąpi, europejscy producenci samochodów będą musieli uporać się z poważnymi konsekwencjami.
"W dłuższej perspektywie, to zagraża naszej konkurencyjności przemysłu i europejskiemu rynkowi pracy", zauważył. Powiedział też, że Biała Księga Komisji Transportu, której celem jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 60 procent do 2050 roku, a w tym czasie eliminację tradycyjnie napędzanych samochodów, jest całkowicie nierealna.
Statystyki sprzedaży przemawiają na korzyść Stephena Jocoby: w zeszłym roku, na całym świecie sprzedano mniej niż 50 000 pojazdów elektrycznych, co stanowi zaledwie 0,1 procent całkowitej sprzedaży. Dlatego też szacunki, jakoby sprzedaż aut hybrydowych i elektrycznych wzrośnie do 30 procent do roku 2030 świadczą, że UE ma całkowity brak kontaktu z rzeczywistością.