Praga R1 - lekki bolid od naszych sąsiadów
Znamy to bardzo dobrze - mała firma buduje auto na bazie silnika znanego producenta. Taki opis pasuje do wielu firm, takich jak Ariel, Caterham czy nawet do polskiej Arrinery. Tym razem mamy do czynienia z autem ze... Słowacji.
Nazwa modelu - Praga R1 - potrafi nieco zmylić, ale żeby była jasność, nie chodzi o czeską, ale o słowacką firmę z małej wioski liczącej niespełna 2000 mieszkańców o nazwie Orechova Potóń. Na Waszych ustach pojawił się ironiczny uśmiech i stwierdzenie: "Phi, supersamochód ze wsi!"? Nie dajcie się zwieźć pozorom.
Firma, która wyprodukowała auto to poważne przedsiębiorstwo, a nie warsztat w stodole. Poza tym miasteczko znane jest z toru Autodrom Slovakia Ring, na którym odbywały się wyścigi z serii FIA World Touring oraz GT1. Oczywiście Praga R1, podobnie jak poprzednie modele R4 i R4RS, jest autem przeznaczonym głównie na tor.
Producent twierdzi jednak, że gdy zajdzie taka potrzeba, Praga R1 może być dość szybko przerobiona na auto drogowe, które spełni wszystkie specyfikacje i wymogi. Prawdę mówiąc, jazda tym samochodem jedynie po torze to spore marnotrawstwo. Poza tym mina kierowcy, obok którego staniemy na światłach z pewnością byłaby bezcenna.
Co prawda na papierze parametry silnika nie są powalające - 2,0-litrowa jednostka z Formuły Renault generuje skromne 210 KM - ale biorąc pod uwagę piórkową wagę auta na poziomie 590 kg, stosunek mocy do masy jest naprawdę zadowalający. Oczywiście moc płynie na tylne koła za pomocą 6-biegowej skrzyni sekwencyjnej. Na torze spisze się rewelacyjnie, ale w mieście może przyprawić o siwe włosy.
Praga R1`posiada dwuwahaczowe w pełni regulowane zawieszenie, zaś za hamowanie dbają hamulce AP Racing z czterotłoczkowymi zaciskami. Poniżej publikujemy dwa filmy z testów auta na słowackim torze. Trzeba przyznać, że auto prezentuje się bardzo ciekawie a fakt, że może być dostosowane do ruchu ulicznego nadaje mu dodatkowego uroku.