Prace nad elektrycznymi wyścigówkami trwają
Kilka lat temu nikt poważnie nie myślał o elektrycznych pojazdach. Zwykle wzbudzały skojarzenia z prostymi i powolnymi środkami transportu do miasta. Obecnie prace nad samochodami i motocyklami z elektrycznym napędem trwają w najlepsze.
Prototypy miejskich pojazdów przedstawiła praktycznie każda licząca się firma. Aktualnie kolejne przedsiębiorstwa próbują stworzyć elektryczne wyścigówki. Powód wydaje się oczywisty. Sportowe zastosowanie maszyn zasilanych prądem to zupełna nowość, więc z pewnością wzbudzi zainteresowanie wielu osób.
Firma Mugen, nadworny tuner Hondy, ogłosiła, że wystawi motocykl w SES TT Zero Race. Impreza przeznaczona wyłącznie dla elektrycznych jednośladów jest wyścigiem towarzyszącym legendarnym zawodom na wyspie Man. Obecnie wolę startu w TT Zero Race wyraziło już 20 zespołów z całego świata.
Emocji z pewnością nie zabraknie. Organizatorzy przewidzieli nagrodę dla pierwszego zespołu, który pokona 60-kilometrową trasę ze średnią prędkością 100 mil/h (160 km/h). To naprawdę obłędne tempo, biorąc pod uwagę, że zawody na wyspie Man obywają się na czasowo zamkniętych dla ruchu odcinkach dróg publicznych, a nie świetnie zabezpieczonym torze wyścigowym.
Firma Mugen liczy, że start pozwoli na zebranie doświadczeń, z których inżynierowie będą mogli zrobić użytek już w niedalekiej przyszłości. Firma nie ogłosiła jeszcze, kto poprowadzi elektryczny motocykl. Jaki sprzęt zostanie wystawiony przez zespół? Oficjalnie nie wiadomo. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że będzie to prototyp z elektrycznym napędem RC-E, który Honda prezentowała podczas targów w Tokio i Mediolanie.