Poznaliśmy wyniki VII Badania Satysfakcji Dealerów ze współpracy z Importerami
Po kilku latach obecności w czołówce, po raz pierwszy zatriumfowała Mazda, która wyprzedziła Toyotę. Tym samym japońskie marki zakończyły świetną passę Volvo, które zwyciężało w aż trzech ostatnich edycjach badania.
Dealerzy już po raz siódmy zrecenzowali swoją współpracę z importerami. Oceniali zarówno sprzedawane produkty, politykę importera jako przedstawiciela międzynarodowego koncernu oraz jego kulturę organizacyjną w polskich realiach. Tegoroczny sumaryczny wynik badania wyniósł 3,30 (w skali 1-5), co oznacza spadek o 0,11 pkt. w porównaniu z ubiegłym rokiem. – Tegoroczne wyniki powstały w oparciu o nieco zmieniony kwestionariusz. Dealerów po raz pierwszy zapytaliśmy m.in. o ocenę importerskich programów używanych oraz wysokość narzuconych standardów. To aspekty działalności z reguły oceniane były surowo – analizuje Krzysztof Romański, partner w firmie DCG Dealer Consulting i autor badania. Dodaje, że gdyby ankieta pozostała w niezmienionej formule, wynik wyniósłby 3,38.
W czołowej „10” badania znalazło się jednak 6 marek, które osiągnęły lepsze rezultaty niż przed rokiem. Dla dwóch marek japońskich – Mazdy i Toyoty – oznaczało to awans na podium. W przypadku Mazdy, która przed rokiem zajęła 5. miejsce, nawet na jego najwyższy szczebel. Dealerzy tej marki bardzo wysoko ocenili ubiegłoroczne dochody. Co więcej spodziewają się, że będą one rosły także w najbliższych miesiącach. Tradycyjnie dealerzy wysoko ocenili też etykę działalności biznesowej importera, pracujących tam menedżerów oraz stopień ich zainteresowania opiniami napływającymi z sieci. O zwycięstwie nad Toyotą przesądził duży wzrost ocen w kontekście produktów finansujących zakup samochodu, a także ocena standardów w zakresie salonu i serwisu narzuconych przez importera.
W przypadku Toyoty świetnie oceniony został m.in. system dystrybucji. – Zapewne duży wpływ na tę ocenę ma stok centralny, który od lat z powodzeniem funkcjonuje w japońskiej marce. Z kolei przy ocenie programów marketingowych prowadzonych przez importera – gdzie Toyota również wygrała w cuglach – nie bez znaczenia były kampanie, w których uczestniczył Włodzimierz Zientarski – analizuje Krzysztof Romański, autor badania.
Na uwagę zasługuje fakt, że w przypadku aż 4 marek wszyscy ankietowani dealerzy odpowiedzieli, że stojąc przed ponownym wyborem, ponownie podpisaliby z nią umowę dealerską. Wśród marek o najwyższym stopniu lojalności sieci znalazły się Mazda i Toyota, a także KIA i Dacia. Z kolei najbardziej pożądaną autoryzacją – po raz drugi z rzędu – jest Volkswagen. O akcesie do sieci niemieckiej marki marzy blisko co piąty dealer. Odpowiednio 16 i 15 proc. dealerów rozważyłoby również podpisanie umowy z marką BMW i Toyotą.
Metodologia badania
Tegoroczne badanie zostało przeprowadzone w okresie od 15 marca do 15 maja 2014 r. Osobami biorącymi udział w badaniu byli właściciele i osoby zarządzające stacjami dealerskimi.
Poszczególne aspekty satysfakcji dealerskiej były oceniane w pięciostopniowej skali, gdzie „1” oznaczało ocenę najniższą, a „5” - najwyższą. Ankieta składała się z 65 pytań, a 21 ocen cząstkowych zdecydowało o nocie końcowej.
Założona w badaniu próba wynosiła minimum 30 proc. populacji wszystkich firm dealerskich danej marki (wyjątek stanowiły te, których ilość dealerów w Polsce nie przekraczała 20 - dla tych marek próba minimalna została ustalona na 40 proc.). W badaniu nie uwzględniono marek, których liczba dealerów w Polsce jest mniejsza niż 10 oraz marek niszowych, o marginalnej sprzedaży w skali kraju. W tegorocznym badaniu nie uwzględniono również marki Chevrolet, która znajduje się obecnie na etapie wycofywania się z rynku europejskiego. Po roku przerwy uwzględniona została za to marka SEAT, która po zmianie importerskiej wraca na polski rynek. Łącznie w badaniu uzyskano 376 ankiet od dealerów aż 26 różnych marek, co stanowi próbę ponad 34% badanej grupy dealerów. W badaniu uwzględniono marki dealerów samochodów o dopuszczalnej całkowitej masie do 3,5 tony.