Porsche Panamera Sport Turismo Concept debiutuje w Paryżu
Do oficjalnego otwarcia tegorocznej edycji Salonu Samochodowego w Paryżu pozostało zaledwie kilka godzin. Porsche uznało, że to za długo i już teraz oficjalnie zaprezentowało swoje nowe dzieło. O jakim aucie mowa?
Nad Sekwaną zadebiutowało Porsche Panamera Sport Turismo Concept - prototyp, który mówi nam bardzo, bardzo wiele o przyszłości, jaka czeka Panamerę. Studium jest bowiem zapowiedzią nie tylko przyszłego wcielenia niemieckiej limuzyny, ale również zwiastunem nowej wersji nadwoziowej i nowej wersji silnikowej.
Podobnie jak kilka lat temu, kiedy Porsche pozazdrościło Mercedesowi CLS-a tworząc obecną Panamerę, również i teraz postanowiło pójść w ślady swojego rywala ze Stuttgartu. Sport Turismo jest bowiem niczym innym jak odpowiedzią na najnowszego CLS-a Shooting Brake.
Odpowiedzią dodajmy bardzo spektakularną. Nadwozie, które łączy w sobie cechy kombi i coupe, ma bowiem nie tylko pokaźne gabaryty (4950 mm długości, 1990 mm szerokości, za to zaledwie 1401 mm wysokości), ale także zwartą, sportową bryłę, efektowne oświetlenie czy oryginalne detale. Te ostatnie zostały w dużej mierze wykonane z włókna węglowego.
Jak przystało na nowoczesny prototyp, Porsche Panamera Sport Turismo Concept zaprasza nas do wnętrza wszechobecnymi wyświetlaczami, a także szerokimi możliwościami komunikacji między autem a naszym telefonem komórkowym. Co ciekawe, za pomocą komórki możemy sterować funkcjami samochodu jeszcze przed zajęciem miejsca środku, co pozwala np. zawczasu ustawić klimatyzację odpowiednio do temperatury zewnętrznej.
W koncepcyjnym Porsche zastosowanie znalazł hybrydowy napęd typu plug-in, który w przyszłości powinien pojawić się także w seryjnej Panamerze. W jego skład wszedł 3-litrowy, doładowany silnik V6 o mocy 333 KM, 95-konny motor elektryczny i akumulator litowo-jonowy, który możemy ładować zarówno podczas jazdy, jak i postoju pod domem.
Zestaw ten pozwolił nie tylko uzyskać sprint 0-100 km/h na poziomie niecałych 6 sekund, ale przede wszystkim zagwarantował spalanie sięgające zaledwie 3,5 l/100 km oraz emisję CO2 kształtującą się poniżej 82 g/km. Rzecz jasna, autem można jechać z wyłączoną jednostką spalinową - na dystansie ponad 30 km przy prędkości nie przekraczającej 130 km/h.