Porsche Panamera od REGULA Performance - kwas?
No właśnie - kwas dosłownie i w przenośni? Prezentowane Porsche Panamera posiada limonkowy, zielony kolor przypominający kwas. Z drugiej strony tak radykalna modyfikacja może być uznawana za "kwas" i lekki kicz. Po której stronie barykady jesteście?
Porsche Panamera dostało się w ręce niemieckiego tunera REGULA Performance, który nie miał litości i popuścił wodze fantazji. Czy to przesada? Z jednej strony auto wygląda ciekawie i pokazuje bardzo odmienne podejście do tuningu. Z drugiej jednak wyjechanie takim autem na szare ulice łączyłoby się ze sporą sensacją i uwagą skupioną bezpośrednio na nas. Nie każdy lubi być w centrum uwagi.
Modyfikacje Porsche Panamery zaczynają się od rażącego lakieru, który z pewnością sprawia w osłupienie sterowniki kolorów wielu monitorów. Jest rażący, ostry, rzucający się w oczy i bardzo niekonwencjonalny. Takie auto w szarym mieście rzucałoby się w oczy jak czerwony pryszcz na czole fotomodelki przed zabawą Photoshopem.
Oprócz lakieru auto otrzymało mnóstwo dodatków aerodynamicznych - przedni zderzak, boczne listwy progowe, tylny zderzak z potężnym dyfuzorem, spojler na klapie etc. Wszystko może być wykonane z mieszanki poliuretanu i poliestru lub włókna węglowego. Cena dodatków to około 7500 euro.
Podkreśleniem całości są 22-calowe felgi w czarnym kolorze z zielonym paskiem na rancie od firmy Schmidt Revolution. Oprócz wyglądu zmieniły się również parametry. REGULA Performance zmodyfikowała ECU dla modelu Turbo, dzięki czemu moc wzrosła do 605 KM. Taka przeróbka kosztuje 1700 euro. O ile felgi prezentują się ciekawie, to już reszta wyglądu z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu.